Ja raczej jestem ciotowata, chyba ze cos dotyczy dziecka wtedy jak lwica. Wole jednak najpierw przekalkulowac niz powiedziec cos i dwa razy mocniej zalowac;)

Zawsze bylam spokojna ugodowa i dwa razy a nawet 4razy pomyslalam zanim cos powiedzialam ale ostatnio zrobilam sie bardzoej wybuchowa nerwowa... Moze to glownoe przez sytuacje w jakiej sie znajdowalam i znaduje...jednak stwoerdAm ze spokojne podejscie do sprawy jest lepsze...ale bardzo sie zrazam jesli ktos zrobi mi krzywde, przy lrosc albo mojemu dziecku...i potrafie wtedy byc wredna...

Ja natomiast bardzo lubię ludzi, ale jak ktoś tego nie szanuje, nie stara się, to robię się wredna. Niestety, bardzo łatwo urazić moją dumę, nawet na forum potrafię czasem iść w zaparte. Jestem bardzo otwarta i otwarcie krytykuję lub wytykam. Działam w dwóch kierunkach jeśli ktoś jest ok to potrafię bardzo się otworzyć, lub w przeciwnym kierunku bardzo otworzyć twarz :P

Wszystkie sprawy potrafię załatwić od ręki, pilnuję się bardzo by mnie nie dymano.

No ale wybuchowa w domu jestem bardzo, tam gdzie nie bardzo muszę kontrolowac samej siebie. Mam bardzo nagłe wybuchy i ataki. Ale Farben się chyba przyzwyczaił, że do mnie czasem trzeba z rezerwą. Zwłaszcza w kolejnej ciąży.

Ja jestem strasznie ufna, ale jak ktoś straci to moje zaufanie jestem pamiętliwa i ciężko mi zapomnieć jeśli ktoś wyrządzi mi krzywdę. Teraz nauczyłam się walczyć o swoje, wcześniej bałam się odezwać.