Tylko dla tego że teściowa Zuzce kupiła, bo sama bym w życiu nie kupiła jej takich xD

zielone

Halunia, czemu? Może nie są zbytnio piękne, ale wygodne do chodzenia po podwórku :P i nie szkoda, że się pobrudzą :-)

moje latają w tych laćkach jak tylko się trochę ciepło zrobiło :D nie wiem po jakiego uja im sandały kupowałam, buty dobre na wszystko, szybko założyć, szybko schnące, jak się zabrudzą z piachu czy tam blota to styknie wodą opłukać

miał, ale sie nie sprawdziły, cały czas spadały, stopki mu się w nich krzywily... pare razy w domu ubrał, dodam ze nie były z tych najtańszych i rozmiar był dopasowany dobrze

Jeszcze nie, ale właśnie miałam kupować ;)

Czerwone. Do ogrodka super. I na balkonie kiedy kafelki sa gorace , a chce sie dotrzec do brodzika :D

Tak, jeden i drugi i żyć bez nich nie mogą.

Kupiliśmy takie jak jechaliśmy nad morze by młody mógł się kapac pod prysznicem oraz latac u dziadków po zielonej trawce  :)  i tak jak pisała katiuszka na balkon kiedy kafeleczki są gorące 

sandaly poszly w bok ale do czasu, teraz crocsy maja konkurencje i woli te:

http://store.nike.com/pl/pl_pl/pd/sunray-protect-sandaly-chlopiece/pid-10006183/pgid-10294767

ale myśle ze jak mu kupie nowe crocsy to znowu bedzie no 1.;)