Nie jesteś sama,to normalne,każda z nas tak miała a niektóre nawet i większe obawy,ja się bałam czy dziecko w ogóle się urodzi bo od 6 miesiaca do 9 byłam w szpitalu,a potem się bałam że jak się urodzi to będzie chora,a odpukać jest zdrowiutka i całe szczęście.

Ja mam tak samo :(

Kazdej z nas chyba przeszło to przez myśl, ale trzeba byc dobrej mysli, modlic sie o zdrówko :) Ja dla potwierdzenia bylam na 3d i wszystko naszczescie jest ok :)

ja też tak mam.... :(

Ja się zadręczam non stop

Tez mam obawy co do zdrowia mojej Pociechy ale nie ma co wymyslac, ginekolog by powiedzial, co do wodoglowie to by sie na USG ujawnilo wiec spokojnie

Miałam identycznie. Właściwie mam. Wciąż obawy, strach czy wszystko będzie ok. Najbardziej pamiętam początek ciąży, kiedy to wciąż wypatrywałam krwi na majtkach w obawie, czy poroniłam... Na szczęście póki co wszystko jest ok :) Także to chyba normalne że każda z nas jest na punkcie zdrowia Maluszka przewrażliwiona...

z tygodnia na tydzień się zamartwiałam żeby tylko wszystko było dobrze, do teraz to mam.

Ja też tak mam od samego poczatku