« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalena1
magdalena1

2012-08-22 19:11

|

Pozostałe

Wesprzyjcie mnie jakoś

Jutro mam poprawkę z ustnego angielskiego.... Taka dupa ze mnie... maturę pisemną z ang. napisłam na 56% a ustny... szkoda słów... 3% czyli 1 pkt. Powiedzcie, jak mam to zdać, skoro pisać umiem, dobrze pisałam w liceum różne prace, ale nie potrafiłam mówić... Presja ze względu na czas?

Macie jakieś rady? Bo mnie już stres zjada... Robiłam Zestawy dzisiaj i idą mi w miarę, ale w maju też szły mi niby dobrze, a jaki był wynik końcowy to już wiecie....

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kenfuszka

stres nad Tobą zwycięża. Podejdź do tego na luzie. Ja myślałam sobie tak: Jak się nie uda trudno będzie poprawka. I tyle nie ma się co stresować. Egzaminatorom nie zależy by Cię oblać, chcą żebyś zdała!! Ja teraz tak podchodzę do każdego egzaminu na studiach i z takim podejściem idzie mi całkiem nieźle ! Powodzenia!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moonshine86

ja bede 3mac kciuki:) nie martw sie i wierz ze zdasz ja tez zdawałam 2 razy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
skyala

hej, jestem anglistką, pracuję w liceum i nie raz egzaminowałam na maturze. Po pierwsze, uwierz, egzaminatorzy nie mają zamiaru oblewać, trzeba się mocno postarać, aby nie zdać, po drugie, jeśli się mocno stresujesz niedopuszczalne jest, abyś na ustnej maturze nic nie mówiła, tzn. lepiej mówić dużo, nawet prostym językiem, spraw wrażenie, że jesteś pewna siebie i się niczego nie obawiasz. Będzie dobrze, trzymam kciuki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdalena1

Dodatkowo mały mnie tak kopie, że mam dość...Strasznie mnie to boli... Same problemy... Jak nie nadciśnienie, to matura, a jak nie matura to jeszcze cukrzyca... Lekarz mi już mówił wcześniej, że synek będzie duży, a teraz już chyba wiem czemu... przesłodziłam bąbelka chyba... i będzie duży... sama to czuję jak przystawiam rękę do brzucha, poza tym strasznie silny, mocne kopniaki, aż kostki często czuć... Nie wiem jak to jutro zdam...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
titernik

Moim zdaniem Twój największy problem to stres, czasem jest tak, że człowiek ze zdenerwowania potrafi jak to się mówi "stracić język w gębie", oczywiście moja rada jest taka, żebyś spróbowała go jakoś opanować a przede wszystkim, nie ucz się już dzisiaj! :) zrób coś co Cie odpręża, jakiś spacer, książka, muzyka itp. Pozwól swojemu umysłowi odpocząć przed egzaminem, żeby jutro był w stanie się skupić. Ważna też jest koncentracja, mnie zawsze przed egzaminami pomagał śpiew :) a że nie byłam w tym sama, to mnie i koleżanki słychać było w całej szkole :D hehe Zrób po prostu coś co Cię wyluzuje i podejdziesz do egzaminu z uśmiechem a nie strachem na twarzy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa101

nie stresuj się! :) jak mówią dziewczyny podejdź do tego na luzie.. :) będzie doobrze. ja także trzymam mocno kciuki.. :)