Wiemy wiemy :)
Mnie to osobiście nie dziwi,nie wiem dlaczego autorka artukułu była taka zaskoczona spotkaniem łożyska w kosmetych przecież łożyska były swego czasu używane i jako składnik leków i kosmetyków,żadna nowośc.
Liczyłam na to,że ten artykuł mnie zaciekawi i opisze dokładne składniki,które są o wiele bardziej przerażające niż te tutaj wypisane. Te przynajmniej jakoś pozytywnie działają na skórę. Ale nie jest tak tragicznie bardziej przeraża mnie to co jemy niż to czym się smarujemy.

wolę malować się substancja zawierającymi łożyska, niż np. kupę słonia...heh...nie to nie zraża,,,

Z artykułu wynika, że owe specyfiki to prawie jak "ptasie mleczko", napewno nie we wszystkich kosmetykach doszukamy się wymiotów wieloryba,czy ekstrakt z jadu węża :) śmiem twierdzić, że w niewielu, napewno w tych extra drogich, a ja takich po prostu nie używam - szkoda mi pieniędzy :] więc nie mam sie czym przejmować :)A swoją drogą ..kupa słowika na twarzy, to wg mnie o wiele lepsze zestawienie niż pasztet na kanapce ;]

A mnie lozysko jakos nie odraza. W koncu byl to nieodlaczny towarzysz dziecka. Poza tym, aby je pozyskac nie musi nikt umierac. O wiele bardziej przeraza mnie np. wykorzystanie abortow do wyrobu szczepionek.

Moze nie na temat, ale... Najdrozsza kawa swiata...

Kopi Luwak... To tak a propos kupy... :D:D:
http://www.kawa.wortale.net/205-Kopi-Luwak.html