Na moim panienskim byłyśmy przebrane,ja za pielegniarke,kolezanki kupiły mi dmuchanego faceta z wielkim przyrodzeniem.Mialysmy zarezerwowana loze w klubie,mialam szarfe ze to "mój wieczór " do tego gadżety jak żelki w wiadomym ksztalcie,czy słomki do drinkow. Jako takich zabaw czy atrakcji nie było ale zabawa w klubie była przednia,wcześniej chwile w domu"rozgrzalysmy się ".
"przyszłej " :)

Ja organizowałam "wieczór panieński" w krakowie na cały weekend, więc to było trochę inaczej. Miałyśmy pierwszego wieczoru wyjscie do klubu i tam grałysmy w gotową grę do kupienia na allegro z kartami i piciem. Był czad i zabawa, ale to było wąskie grono 6 dziewczyn z dala od naszych domów, rodzin i znajomych. Na drugi dzień od rana miałam przygotowane kartki z zadaniem na dzień a potem na wieczór dla każdej uczestniczki, a dziewczyny miały takowe dla mnie, żebym też miała niespodziankę. I to był strzał w 10! Ale zadania były hardkorowe lekko np. Podejdź do obcego faceta, przytul się i zapytaj czemu nigdy nie zadzwonił. Facet po tej akcji normalnie uciekł:D Panna młoda miała zadanie z tego co pamiętam, żeby zebrać na kartkach które jej przygotowałyśmy 5 porad jak być dobrą żoną, oraz pięć kolejnych z życzeniami. Potem na ślubie dałyśmy jej album ze zdjęciami z wyjazdu i tymi kartkami, dyplomem takim specjalnym i w ogóle masę rzeczy wtedy zrobiłyśmy. Wymyślałyśmy ten wyjazd z pół roku i był to najlepszy wyjazd na jakim byłyśmy w życiu. Kupiłyśmy jej na odjazd taką figurkę Oscara z grawerem za rolę przyszłej panny młodej, miałyśmy oczywiście szarfy i wiele wiele innych:)

zadaj pytania Panu młodemu np. 10 pytań jaki lubi kolor bielizny, jakie pozycje, jaka aktorka mu się podoba najbardziej itd... zadajcie je pannie młodej i za każdą złą odpowiedź kieliszek (lejcie po pół) !

O pytania są dobre! Tylko zadajcie troche tych pytań intymnych ;)
U mnie laski były ubrane w białe bluzki koszulowe,krawaty i miniówki i dodatkowo miły rogi diabełka. JA sie odznaczałam rogami z welonem i miałam t-shirt "moj wieczór panieński" z moim imieniem i datą wieczoru. Koszulka została mi na pamiętke. Z prezentów dostałam różne gadżety: wałek, kondonki, wielkiego gumowego penisa i jeszcze jakies pierdoły. Z zabaw miałyśmy: struganie z ogórka najbardziej kształtnego penisa, pytania jak odpowiedził narzeczony na zadane pytania, karty z zadaniami np. Zaczep bruneta ze stolika obok i daj mu buziaka w policzek czy niech druhna przyprowadzi 3 blondynów do stolika. Cześć rzeczy do robienia w domu cześć w lokalu. aha i jeszcze test na zone czyli prasowanie koszuli na czas :P

to co dziewczyny opisaly wyżej plus tort w kształcie penisa i np. przyszla panna mloda ma go zjeść samymi ustami przy akompaniamencie dziewczyn ;)

Monia jak chcesz to zdjecie przykładowego torta mogę wrzucić na bloga bo tu mi nie chce wgrac

Kochana torta już mają.Chodziło mi właśnie o jakieś zabawy,żarty :D kurcze posikam się ze śmiechu w sobote :D