W ogóle bym takiego sera nie zjadła, nie tylko w ciąży ;)

wczoraj jadłam;-)

no wlasnie ja terz mam z tym problem, przed 1 ciążą nie lubiłam wiec nie jadlam, a teraz je uwielbiam i sama nie wiem czy mozna czy nie...

Jeśli masz ochotę to wpierdalaj ile wlezie, może dzidziuś nie będzie miał "nietolerancji na laktozę" Ja jadłam tonami wszystko co popadło, na co miałam ochotę, a tylko co NIEZBEDNE dla twojego dziecka będzie przetransportowane przez lozysko:-) Tak więc, hulaj piekła nie ma:-) Jedz ci chcesz i nie zastanawiaj się. Tak po za tym , bakterie z sera pleśniowego działają jak penicylina:-) Zdrówka zycze:-)

własnie wrabalam dzisiaj cały i byłam w siodmym niebie ;)

wpierdzielałam :)