« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roksana1989
roksana1989

2013-01-28 08:57

|

Niemowlęta

Witam. Jestem mamą 2-miesięcznych bliźniaczek. Problem tkwi w tym, że dziewczynki jak nie śpią i nie jedzą to płaczą.

Uspokajają się tylko gdy są noszone na rękach lub bujane. Dodam jeszcze, że większość czasu dziewczynkami zajmuję się sama a niemożliwością jest noszenie obu na raz.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

a nie maja przypadkiem kolki ? brzuszek ich nie boli ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roksana1989

Kolki raczej to nie są bo dziewczynki się nie prężą. Martwię się czy nie przyzwyczaiły się do noszenia na rękach.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Ja bym polecała (nie wiem, czy masz?) leżaczki-bujaczki z pałąkami i zabaweczkami. Dziewczynki nie leżałyby w łóżeczkach, tylko postawione gdzieś w bezpiecznym miejscu widziałyby kręcącą się mamę i to mogłoby być jakimś rozwiązaniem.
Moim zdaniem trzeba przerwać już teraz ten kryzys z noszeniem na rączkach, bo faktycznie, sytuacja jest nie do pozazdroszczenia :/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roksana1989

Co do bujaczków to zastępuje je fotelikami z możliwością bujania, niestety dzieci nie powinny w nich za długo siedzieć bo podobno na kręgosłup im szkodzi. Moje i tak większą część dnia w nich spędzają. Próbowałam zawieszać im jakieś zabawki ale to je interesuje tylko na chwilkę. I jeszcze jakby chwilę same poleżały ale nie... Muszę bujać bo płaczą:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Co do bujaczków to zastępuje je fotelikami z możliwością bujania, niestety dzieci nie powinny w nich za długo siedzieć bo podobno na kręgosłup im szkodzi. Moje i tak większą część dnia w nich spędzają. Próbowałam zawieszać im jakieś zabawki ale to je interesuje tylko na chwilkę. I jeszcze jakby chwilę same poleżały ale nie... Muszę bujać bo płaczą:(
Ja miałam taki z możliwością regulacji oparcia do pozycji leżącej. Coś podobnego:
http://www.pinkorblue.pl/Pokoj-dzieciecy/Chodziki-lezaczki/Pink-or-Blue-Lezaczek-bujaczek-Sonno-Plus-z-palakiem-do-zabawy-1.html?campaign=ceneo/Pokoj-dzieciecy/Chodziki-lezaczki&RefID=PSM

A w foteliku/nosidełku mój też nie chciał długo siedzieć, bo ciasno i niewygodnie. Leżaczkiem byliśmy obydwoje zachwyceni i uzywaliśmy go do ok. 7-8 m-ca życia.
Ale nic nie sugeruję :) Po prostu ja bez leżaczka nie dałabym rady.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roksana1989

próbuje wszystkiego to i tego spróbuje. leżaczki już zamówione. dziękuję za rade może pomoże:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak

ja staram się zeby budziły sie w róznych porach .daję im smoczka kładę i sie nimi tylko zajmuję staram się je zabawić żeby nie nosić .noszenie to ostateczność

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roksana1989

ja staram się zeby budziły sie w róznych porach .daję im smoczka kładę i sie nimi tylko zajmuję staram się je zabawić żeby nie nosić .noszenie to ostateczność
u mnie takie zabawianie starcza może na 10 minut wymagają ciągłej uwagi. I to na rękach. Wczoraj pierwszy raz po godzinnej nauce zasypiania w łóżeczkach leżały z 40 min ze smokami w buzi.