Ja mialam znieczulenie zewnatrzoponowe. Powiem odrazu, ze znieczulenie w kregoslup nie boli, nie masz sie czego bac. Potem zalozyli mi cewnik, ale to juz niewiele co czulam, bo zneczulenie zaczynalo dzialac. Potem dostalam glupiego jasia, zeby sie chyba nie stresowac, ze jestem przytomna przy cieciu :) I juz, wyciagneli malutka, polozyli mi na piersiach, moglam przytulic i pocalowac. Maz moj wszystko filmowal, bo byl na sali operacyjnej kolo mojej glowy siedzial. To wszystko!

Kup sobie podklady w aptece. Najlepiej po cesarce lezec gola pupa na podkladzie. Ja mialam 60x90 chyba z tego co pamietam. W drugim dniu po porodzie macica zaczela mi sie kurczyc wiec podawali mi morfine, w czwartym dniu bylam w domu.
Corka w pierwsza noc w domu tak mnie przetrenowala, ze rozchodzilam rane migiem :) sama nie wiem nawet kiedy!

U mnie tez to przebieglo sprawnie. Zastrzyk nic nie boli, cewnikowania nie poczujesz bo juz bedziesz znieczulona, fajnie miec kogos przy sobie - przy mnie byl moj maz. Wszystko przebiega szybciutko. Juz po dostaniesz srodki przeciwbolowe, ja jeszcze dostawalam zastrzyki w udo - antyzakrzepowe. Oczywiscie bolu nie unikniesz ale mozesz go redukowac regularnym zazywaniem srodkow przeciwbolowych. Mnie najbardziej bolalo przy kaszlu i smiechu. Nic sie nie martw.

A ja podobne wrażenia jak dziewczyny (czyli nic strasznego) z tym że nie dostawałam morfiny (dostałam ketonal i tramal) ani nie brałam potem nic p/bólowego w domu na własną rękę, raz że nikt nie zalecił a dwa nie czułam szczególnej potrzeby. Lekarze przez całą operację dyskutowali czy w lesie trzeba mieć psa na smyczy. Wszystko przebiegło szybko i sprawnie byłam zadowolona.

co tutaj duzo mowic nie czuc bolu szybko sprawnie .... mnie bolalo przez jakies 2 doby a potem juz luz teraz jestem 9 tyg po i robie wszystko wiec nie taki diabeL straszny :)