« Powrót Następne pytanie »

2011-07-31 12:33

|

Objawy ciąży

Witam Was moje Drogie piszę bo chciałam się wyżalic i przy okazji zapytac o rady...Jestem w 13 tc a mniejwiecej od 8 tc mam wszystkie najgorsze jej objawy ...

W nocy nie moge spac non stop sie budze i przewracam z boku na bok na mocz dostalam juz tabletki i nie chodze do toalety co 10 minut jak wczesniej,calymi dniami mi nie dobrze czasami wymiotuje po kilka razy dziennie lekarze mowia ze to dobrze bo hormony pracuja ... a ja juz nei daje rady.Wczoraj przezylam istny koszmar caly dzien lezalam w lozku i mnie mdlilo,2 razy wymiotowalam dopiero precle ktore zjadlam zlagodzily objawy w nocy strasznie sie krecilam dzis czuje sie jak nei zywa,mam jakies chwilowe skurcze..dodam ze łykam duphaston ze wzgledu na odklejajace sie od 12 tc lozysko w jednym miejscu (pojawil sie krwiak) jednakze od wczoraj juz nie plamie.Jutro bede dzwonic do lekarza zeby sie umowic na wizyte bo juz nie wiem co mam robic,boje sie ze dostane depresji...jestem wykonczona psychicznie.Nie ma dnia zebym sie dobrze czula.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Nierozumiem pytania.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
ma1

ja przechodziłam to samo kochana!!!w skrócie o mojej ciąży,test,radośc,za 2tyg plamienia(6tyd),izba przyjęc,ciąża bliźniacza,leżenie w domu...,12tyd obumarcie jednego płodu,wchłonęło go potem łożysko...,do 4 miesiąca jadłam tylko suchy chleb(dosłownie)piłam gorzką herbatę po wszystkim wymiotowałm,po drodze złapałam 4 jelitówki-masakra,nocne zgagi nie pozwalały mi na spanie,reni działało tylko na godzinkę...mąż wciąż w delegacjii,po drodze test na toksoplazmozę,3 tyg czekałam na wyniki czy już to przeszłam czy dopiero choroba się rozwija,to była mordęga psychiczna dla mnie...

aż w końcu finał---synek pojawił się na świecie cały i zdrowy,od momentu kiedy go tylko zobaczyłam zapomniałam o tym wszystkim...
wiem,że to trudne ale postaraj się uspokoic i byc cierpliwa a do 4 miesiąca napewno przestaniesz się tak źle czuc...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

Nierozumiem pytania.
wyżalić się chciała przecież napisane :P

a rady... cóż trzeba cierpliwości, taki stan się unormuje za jakiś czas (miejmy nadzieję) ja w pierwszej ciąży spałam na okrągło a mimo to zataczałam się ze zmęczenia- przeszło koło 20 tc ale za to doszła zgaga... jak nie urok to sraczka :) niestety ciąża to nie tylko rosnący brzuszek ale i dolegliwości różne. ja na to mówię - wszystkie plagi egipskie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00

wymioty, mdłości towarzyszyły mi całe dwa miesiące, miałam całą twarz w krwinkach od wysiłku! wszystkie zapachy były dla mnie nie do wytrzymania! było tragicznie, w kółko mówiłam do wszystkich że, wole umrzeć niż być cały czas w takim stanie i po co mi to wszystko było.
te słowa zrozumie tylko osoba która, non stop jak my miała mdłości i wymioty. to ciężki stan ale...
naprawdę mija!!!
teraz jest ze mną moja córka więc jak patrze na nią to NAPRAWDĘ BYŁO WARTO DLA NIEJ TAK CIERPIEĆ :)