Nie jestem lekarzem, ale z tego co się orientuję, to witaminę K podaje się dziecku tylko do 3miesiaca życia włącznie, bo później jego organizm, a dokładniej bakterie w jelicie potrafią już same produkowac odpowiednią dla niego porcję. Wcześniej tego nie robią, bo dziecko ma niewiele tych bakterii, ani w mleku matki też nie ma wystarczającej ilości wit. K, stąd wspomaganie w postaci witaminek wyciskanych.
Ogólnie witamina K zapobiega groźnej skazie krwotocznej, reguluje proces krzepnięcia krwi, uszczelnia naczynia krwionośne, chroni przed krwawieniami wewnętrznymi, ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze.
Ale tak samo nadmiar tej witaminy może powodowac niechciane skutki np. pocenie się, niedokrwistośc, uczucie gorąca, żółtaczkę, uszkodzenia tkanki mózgowej.
Więc nie ma chyba co na dziecku oszczędzac ;)
Oczywiście rozbieżnosc kilku dni tu raczej nie stanowi, bo granicą jest to umowne skończenie 3 miesiaca życia, ale wiadomo, że nie chodzi o konkretny dzień ;). Myślę, że do miesiąca to jest takie może i dopuszczalne, ale dłużej już na pewno nie..