Najlepiej spytac sie swojego lekarza to on najlepiej wie co Ci potrzeba ;)
Ja mysle ze trzeba brac do konca i jeszcze pozniej podczas karmienia tez sie przyda ;)

W pierwszej ciązy brałam cały czas, w drugiej tylko kwas foliowy do końca pierwszego trymestru. Jadlam dużo warzyw i owoców i uważałam, że to wystarczy. Według badań krwi wyniki były identyczne w jednej jak i w drugiej ciążyi jakbym znowu zaszła w ciążę też bym więcej inwestowała w owoce i warzywa niż w tabletki.

Ja nie bralam w ogole, tylko kwas foliowy przez pierwsze miesiace. Lekarz mi powiedzial, ze powie mi kiedy zaczac brac witaminy (analizuja moje kolejne wyniki badan), ale okazywalo sie, ze za kazdym razem wyniki byly idealne wiec nie musialam w ogole nic brac. Dodam, ze jestem wegetarianka, bylo lato, mi sie nie chcialo jesc, a poza tym zalezalo mi na figurze i ostatnie 3 miesiace ciazy zywilam sie tylko i wylacznie owocami (no i jeszcze slodyczami troche i lodami Twisterami)- zero chleba, miesa, ziemniakow, serow i czegokolwiek innego. Dlatego wlasnie uwazam, ze witaminy w ciazy sa przereklamowane, wszysztko powinno zalezec od aktualnych wynikow badan.

ja nie bralam, tylko kwas foliowy na poczatku,

w poprzedniej ciąży łykałam feminatal (to to samo, co femibion - zmienili nazwę) przez calutką ciążę, i po porodzie skończyłam opakowanie :]

teraz jestem na etapie starań i zamierzam zrobić dokładnie tak samo. to bardzo dobre witaminy.

ja też brałam femibion całą ciąże - od początku do końca. wiadomo, że na początku ciąży rozwija sie mózg, serce i inne narządy w ciele dziecka, za to pod koniec ciąży dziecko najwięcej przybiera na wadze, dlatego stwierdziłam, że najlepiej jest brać witaminy od początku do końca - zresztą potwierdził to mój ginekolog.