Tez sie czesto nad tym zastanawiam... tak mysle ze zazwyczaj pewnie na "przerywanym"wychodzi najwiecej wpadek.

Jak dla mnie wpadka to nieregularny cykl, owulacja i opieranie się na tzw. kalendarzyku.

Może być również pęknięta prezerwtywa

U nas przy trzeciej ciąży (poroniłam) prezerwatywa która w dzień planowej owulacji została w środku. Przez kilka lat nic takiego nie miało miejsca, a z tego konkretnego opakowania 2 razy praktycznie dzień po dniu. Reszta poszła w śmieci.
Później, u ginekologa okazało się, że wcale wtedy w ciążę nie zaszłam. Ciąża była 2 tyg młodsza niż wynikało z miesiączki, bo owulacja mi się przesunęła. 2 tyg później, teoretycznie byłam przed samym okresem, a mój rano wyjeżdżał na kolejny miesiąc, więc na spokojnie zrobiliśmy to bez gumki.

Dla mnie wpadka nie moze byc ciaza ze stosunku przerywanego - tak naprawde to zadna forma antykoncepcji. Ja rozumiem przez to peknieta prezerwatywe, ciaze ktora zdarzyla sie przy braniu tabletek.

Niedawno przeszłam taką sytuacje. Zarówno ja jak i moja koleżanka bierzemy te same tabletki antykoncepcyjne belara. Przed świętami dzwoni do mnie z płaczem, że zaliczyli wpadkę i dlaczego akurat ona skoro ja stosuje to samo zabezpieczenie. Co się okazało po rozmowie takiej bardziej dogłębnej kilka razy zdarzyło jej się pominąć tabletkę lub zrobić sobie dłuższą przerwę pomiędzy opakowaniami... Sama osłabiła działanie antykoncepcji bo nie doczytała jak powinno się zachować po pominięciu pigułki. Czysty przykład tego, ze "wpadka" przy tego typu antykoncepcji to wina nieumiejętnego jej stosowania. Przecież wszystko pisze w ulotce albo wystarczy podpytać ginekologa. Oczywiście z dziewczynami tez się zgadzam, ze źle wyliczony kalendarzyk też może skończyć się wpadką

Antykoncepcja raczej nie zawodzi, winny jest czynnik ludzki, pominięcie tabletki, przesunięcie dni płodnych przy kalendarzyku czy pęknięta prezerwatywa. Jeśli chodzi o tabletki nawet takie jak vines ze znikomą ilością hormonów ryzyko wpadki według wskaźnika pearla jest bardzo niewielkie