Zdarza sie sporadycznie. Mysle, ze jej sie cos sni, bo pomiziam, poglaszcze, dam smoka i przestaje, czesto nawet oczy ma zamkniete. Jak bardzo placze i nic nie pomaga to podnosze ja, przytulam. Odkladam znow.

Żeby z wrzaskiem to nie, ale ostatnio kilka raz zdarzyło się, że w ciągu dnia obudził się z płaczem. Cumel i mówienie do niego nie pomagało. Wystarczyło, że wzięłam go na ręce i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zasypiał z powrotem:) ale synek ogólnie łatwo się stresuje, więc może jakieś koszmarki się mu śniły.

U Nas bardzo często się zdarzało jak zęby małej wychodziły. Paniczny płacz ciężki do opanowania.

Też miałam przed chwilą taką akcję..u nas to raczej ząbki, bo wzięłam go na dół, posmarowalam dziąsełka, pobawilismy się chwilkę, odniosłam go do łóżeczka na górę i chyba już śpi, bo go nie słychać :) ząbki albo zły sen- jedno z dwóch na pewno :)

tak, moja czasem tak ma :(
Wtedy tylko na raczki i uspokajam, aczkolwiek wcale tak szybko jej nie moja.
Tez sie zastanawialam czy sie jej cos sni (ma 4 miesiace, wiec nie wiem o czym potrafi snic :D) czy moze cos nagle ja zabolalo czy co..

Oj tak od wczoraj, jak mała zawyje to ja aż podskakuje

Czasem moj malec sie budzi z takim mega wrzaskiem...wiec ja postawiona jestem na rowne nogi....najgorsze jest to ze jak go biore na rece nadal placze majac zamkniete oczy....czasem potrafi tak plakac z 10 min..wtedy dwoje sie i troje jak go uspokoic...moim zdaniem cos mu sie sni...czegos sie przestraszy i jest koncert;)