« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162
dona162

2011-06-13 17:42

|

Uwagi i opinie

Wygoda "za kółkiem", dyskomfort z pasami, adaptery do pasów??

Dziewczyny a ja mam takie pytanko odnośnie prowadzenia auta: czy w trakcie jak już miałyście większy brzuszek nie czułyście dyskomfortu podczas prowadzenia auta? Do tego czy nie przeszkadzały Wam pasy w czasie prowadzenia (czy nie uwierały albo nie zaciskały się za mocno)?? I czy któraś z Was korzystała z adapterów do pasów dla ciężarnych? Bo zastanawiam się nad zakupem ale nie wiem czy nie jest to zbędny wydatek? Moje pytanie stąd, że sama jestem kierowcą i bardzo blisko podsuwam sobie fotel i mam wrażenie, że w późniejszym czasie mogę mieć z tym problem:/

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mousi

Mi jako pasazerowi pas nieco przeszkadzal, dopoki nie znalazlam ostatnio wygodnej pozycji fotela i nie dalam gabki na rzep na dolna czesc pasa. Staram sie zapinac pas jak najnizej pod brzuchem i mi nie przeszkadza.
Nie wiem jak to wplywa na ciezarne kobiety kierowcow. Jesli chcesz to rozwaz wszelkie za i przeciw co do kupna adapteru, poczytaj na forach co o tym pisza zanim sie zdecydujesz, taka moja rada ;)Znalazlam ciekwa rzecz na temat pasow i ciezarnych, jesli chcesz to poczytaj

http://www.serwismajewscy.pl/porady/porady-dla-pan/kobieta-w-ciazy-i-pasy-bezpieczenstwa.html

buziaki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Ja używam takiego adaptera. Kupilam go juz wczesniej, a teraz bardzo sie przydaje. Ja mam taki.

http://www.ceneo.pl/804802

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85

Do ostatniego dnia ciąży jeździłam jako kierowca i zawsze zapinałam pasy. Jak już miałam większy brzuszek to może i troche mi pasy przeszkadzały ale jakoś zawsze sobie radziłam - dawałam pas jak najniżej pod brzuch. Nie kupiłam adapterów bo uważam to za zbędny wydatek. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na coś dla dzidzia:) Ale to tylko moje zdanie :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

Do ostatniego dnia ciąży jeździłam jako kierowca i zawsze zapinałam pasy. Jak już miałam większy brzuszek to może i troche mi pasy przeszkadzały ale jakoś zawsze sobie radziłam - dawałam pas jak najniżej pod brzuch. Nie kupiłam adapterów bo uważam to za zbędny wydatek. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na coś dla dzidzia:) Ale to tylko moje zdanie :)
u mnie dokładnie tak samo...tez uwazam to za zbedny wydatek...mi pasy nie przeszkadzaja na dole mam pod brzuchem i jest ok...wiekszym problemem jest to ze brzuch dotyka mi juz kierownicy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162

Do ostatniego dnia ciąży jeździłam jako kierowca i zawsze zapinałam pasy. Jak już miałam większy brzuszek to może i troche mi pasy przeszkadzały ale jakoś zawsze sobie radziłam - dawałam pas jak najniżej pod brzuch. Nie kupiłam adapterów bo uważam to za zbędny wydatek. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na coś dla dzidzia:) Ale to tylko moje zdanie :)
u mnie dokładnie tak samo...tez uwazam to za zbedny wydatek...mi pasy nie przeszkadzaja na dole mam pod brzuchem i jest ok...wiekszym problemem jest to ze brzuch dotyka mi juz kierownicy...
Nie no pasy zapinam i nie mam zamiaru z tego rezygnować... Zastanawia mnie właśnie sytuacja jak brzuch już jest większy i czy nie bede dotykać nim do kierownicy (tak jak u Ciebie sea29), ale to się okaże za jakiś czas:D A odnośnie tych adapterów czytałam większość negatywów ale wolałam zasięgnąć jeszcze Waszej opinii:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

Ja też do samego końca prowadziłam autko oczywiście z pasami. Mimo naprawdę pokaźnego brzucha nie czułam dyskomfortu. Zresztą bardzo lubiłam i lubię jeździć. Jeszcze na dwa dni przed porodem sama jechałam na KTG. Widziałam te adaptery, podoba mi się pomysł ale sama nie skusiłam się na to. Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Zapinałam pasy do samego końca, bo mi nie przeszkadzały. Trzy godziny przed tym jak trafiłam na porodówkę, jeszcze odbierałam mamę od znajomych. Pewnie gdyby mi pozwolili to sama pojechałabym do szpitala:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

Do ostatniego dnia ciąży jeździłam jako kierowca i zawsze zapinałam pasy. Jak już miałam większy brzuszek to może i troche mi pasy przeszkadzały ale jakoś zawsze sobie radziłam - dawałam pas jak najniżej pod brzuch. Nie kupiłam adapterów bo uważam to za zbędny wydatek. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na coś dla dzidzia:) Ale to tylko moje zdanie :)
u mnie dokładnie tak samo...tez uwazam to za zbedny wydatek...mi pasy nie przeszkadzaja na dole mam pod brzuchem i jest ok...wiekszym problemem jest to ze brzuch dotyka mi juz kierownicy...
Nie no pasy zapinam i nie mam zamiaru z tego rezygnować... Zastanawia mnie właśnie sytuacja jak brzuch już jest większy i czy nie bede dotykać nim do kierownicy (tak jak u Ciebie sea29), ale to się okaże za jakiś czas:D A odnośnie tych adapterów czytałam większość negatywów ale wolałam zasięgnąć jeszcze Waszej opinii:)
ja podobnie jak dziewczyny. w wysokiej ciaży też mieściłam się za kółkiem, pasy miałam pod brzuchem i mi tam było wygodnie.
tyle ze zdecydowanie wolniej jeździłam, i zachowywałam więcej niż przepisową odległość do następnego auta, żeby w razie gwałtownego hamowania nie polecieć z dużą siłą na kierownicę. była zima, więc i tak byłam ostrożna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

i tak jak fanta miałam ochotę jechać sama do szpitala (20km), ale zniechecał mnie płatny na godziny parking szpitalny ;)
potem jak jechałam z mężem przyjaciółki na porodówkę,, ze skurczami, to już nie byłam taki chojrak ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dona162

i tak jak fanta miałam ochotę jechać sama do szpitala (20km), ale zniechecał mnie płatny na godziny parking szpitalny ;)
potem jak jechałam z mężem przyjaciółki na porodówkę,, ze skurczami, to już nie byłam taki chojrak ;)
Hehe:D Ja do szpitala sama pewnie też bym sama pojechała, ale raz, że mnie mój facet nie puści a dwa, że mam do niego ponad 100km więc nie wiem czy dałabym rade tyle przejechać:P


A co do adapterów to jednak z nich zrezygnuje, tak jak pisałyście to chyba zbędny wydatek:) Dzięki dziewczyny:)