tak to hormony powodują

taaak, masakra. Lecą jak nie wiem :p dobrze, że mam ich dużo, tak szybko nie wyłysieję :P 

w ciąży miałam ładne , gęste i długie włosy, jak urodziłam i karmie piersią włosy wypadały na potęgę, garściami. na szczotce pełno włosów zostawało, mała w rączkach miała jak mnie za włosy złapała. poszłam do fryzjera i ściełam prawie 40cm włosów. teraz mam krótką fryzurkę i czuję się super, i tak chciałam odmiany :)

Mi zgestnialy:D

Zaczęły wypadać 3 miesiące po porodzie i cały czas lecą, normalnie pełno włosów wszędzie - pod prysznicem, na szczotce, na dywanie i podłodze a na głowie coraz mniej :(

Po trzech m-cach od porodu zaczęły lecieć i tak przez około dwa miesiące. Myślałam już, że wyłycieję. Wszędzie były moje włosy, a mam ciemne i długie więc wanna po mojej kąpieli wyglądała koszmarnie.

Zawsze mialam geste wlosy a teraz jedna wielka porazka jestem prawie pol roku po porodzie karmie piersia i zaraz beda lysa. A do tego przetluszczaja sie jeszcze bardziej niz przed ciaza. Rano umyje wlosy a wieczorem znow wygladam jakby mi ktos wylal olej na glowe :(. Po myciu musze 3 razy wyciagac wlosy z odplywu bo sie zatyka ehhhh

Niestety tak ale nie stresuje mnie to bo i tak co jakis czas chodziłam do fryzjera na przerzedzanie bo włosy mam cieniutkie ale bardzo ich dużo :-) a teraz poprostu odpuszczę sobie fryzjera :-)

wypadały niestety, zazdroszcze tym co nie, zaczelo sie 2 miesiace po porodzie. Od środka działam vitapil mama, bo tak mi polecono i rzeczywiscie widac roznice. Opakowanie jest na dwa miesiace wiec sie oplaca, natomiast od zewnatrz kosmetyki z czarna rzepa, tylko i wylacznie