Powodzenia!! Nie sądzę żeby tak od razu wywoływali. Pewnie zbadają Cię, zrobią usg i zdecydują czy pójdziesz do domu czy zostaniesz na obserwację. U mnie w pierwszej ciąży lekarz kazał się zgłosić do szpitala dopiero po 7dniach od terminu porodu gdyby nic samo nie ruszyło.

Dokładnie znam taka sama sytuację jak koleżanka powyżej napisała. W dniu terminu kazali zgłosić się do szpitala, po ktg i badaniu odeslali do domu i kazali za tydzień przyjść chyba że zaczęło by się wcześniej coś dziać to przyjść szybciej. Wszystko zależy od wyniku badań. W każdym razie życzę powodzenia.
U mnie nie działo się totalnie nic i nie wywolywali tylko czekali.

Oni sie nie spiesza z wywoływaniem porodu. Chyba ze cos sie dzieje.

Mialam wywolywany porod z powodu braku wod plodowych. Dodatkowo w niektorych miejscach nie bylo ich wcale. Trafilam do szpitala w srode. Badanie, usg, badania krwi i moczu. Ktg. Na nastepny dzien badanie na fotelu i zalozenie balonika floyda. Nic za bardzo nie pomogl. Spowodowal tylko bolesne skurcze. Wieczorem podlaczenie oksytocyny i wtedy dopiero sie ruszylo. Mysle ze dzis porobia tobie badania. Jutro beda chcieli zaczac wywolywac. U mnie obawiali sie ze z dzieckiem moze cos sie stac