« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
madziara8115

2011-03-21 15:02

|

Ginekologia

Z zycia ginekologa - fajny artykul z onet-u

http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/z-zycia-ginekologa,1,4211786,artykul.html
zawsze mnie zastanawialo, czy lekarz czasem patrzy inaczej na pacjentke, tzn. jako tez kobiete :)
Chyba nie umialabym jednak schowac zazdrosci do kieszeni, gdyby moj facet byl ginekologiem :D

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky

Żona mojego gina lest laborantką w tej samej przychodni. Wszystkie dziewczyny chce pozabijać wzrokiem.
Kiedyś poszłam na pobranie krwi, a wtedy nie wiedziałam, że to jego żona. On stał tyłem do drzwi, więc nawet nie wiedziałam, kto to. Rzuciłam wzroskiem, dałam jej skierowanie, a ona na mnie jak bazyliszek. Wtedy się połapałam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115

hehe cos w tym jest, jak bylam ostatnio u mojego ginka, w recepcji siedziala jego zona. Nie wiem czy przypadkiem, bo wczesniej nigdy jej nie bylo. a moze juz ich dziecie do przedszkola poszlo i sie zatrudnila. I tez mierzyla mnie wzrokiem :D pewnie mierzy tak kazda mlodsza kobiete, bo doktorek tez jeszcze nie stary :D
Ja bym oszalala chyba z zazdrosci, jakbym jakas laske widziala, co idzie do mojego meza. Wiem, ze to glupie, ze to pacjentka, ale ryzyko jakby zwiekszone :)
A w tym artykule w sumie bylo, ze niby taki lekarz patrzacy inaczej na kobiete niz z punktu medycznego, to jest chory :)
Ufff dobrze, ze moj maz jest "zwyklym" czlowiekiem, nie ginkiem.