Za czwartym razem sie udalo.

Za 3, a wcześniej wyłożyłam się 2 na placu manewrowym (zdawalam zimą....) Za 3 razem od razu całość prezszłam. Z tym, że ja zdawałam 13 lat temu

za 6 razem :)

4:)

za 5 ale raz się spóniłam drugi raz zapomniałam dowodu... raz nie zaliczyłam testów ( tak tak nie mam bladego pojęcia jak ja to zrobiłam ) az na placu na wzniesieniu ..ehhhh

Za 5 razem bo 4 razy oblałam na mieście w tym raz jak już praktycznie wracałam... :/ dla mnie egzaminy bardziej były stresujące niż ówczesna matura którą miałam... ;]

za 7 :D ale u mnie w mieście to norma :)

Nie mam prawa jazdy i nie zdawałam nigdy egzaminu.

Teorię za drugim,praktykę za pierwszym.

za pierwszym zdalam teoria mialam 1 blad a praktyka zero bledow moj maz mowil ze nie zdam bo on zdal za 3, raz to az wyzwal egzaminatora. a ja jak mi powiedzial ze egzamin zaliczony pozytywnie jak wyskoczylam z tego samochodu jak jakas rakieta zaczelam kicac z radosci hehe ludzie patrzyli i sie smiali bo kicalam jak balwan bo  brzuchem ogromniastym heh :) a raz mi tylko egzaminator pokazal na skrzynie biegow zebym zwiekszyla bieg. :)