Ja Ci powiem, że dość długo czekałam z podaniem antybiotyku bo się cholernie bałam. Zaczeło się od gorączki i lekkiego kaszlu. Po 2 dniach gorączka minęła, Leo zaczał potwornie kaszleć i zapchał mu się nosek katarem. Robiłam mu inhalacje, oklepywałam, cuda wianki, po kolejnych dwóch dniach zaczął tak kaszleć, że momentami się dusił! Nie mógł złapać powietrza i za każdym razem płakał, wieczorem nie wytrzymałam, pojechałam kupić antybiotyk i jesteśmy w trakcie kuracji. Jest dużo lepiej. W takich przypadkach to nie wiadomo czy słuchać lekarza. Może faktycznie ma jakiś stan zapalny w gardełku, bakteryjny i dlatego dał antybiotyk? Lekarze raczej z byle powodu nie daja antybiotyków.

lekarz bez powodu chyba nie zapisał by antybiotyku(do antybiotyku podawajcie coś osłonwo np lakcid) a jak nie ufasz lekarzowi to idź do innego by potwierdził diagnozę...

Moje dzieci nie miały żadnych oznak ząbkowania, ale z tego co wiem temp. podczas wyżynania się ząbków aż tak wysoka nie jest.... Nie ma co na ząbkowanie zwalać gdy termometr tyle wskazuje.... Skoro lekarz tak zadecydował to podaj... od lekarza chyba mądrzejsze nie jesteśmy...

Jak na ząbki to bardzo wysoka temperatura, mój miał tak w okolicach 38st i po podaniu na noc Milifenu już nie wyskakiwała więc myśle, że w waszym przypadku to nie ząbki. Skoro czerwone gardło to może podejrzewa anginę, przy niej temperatura jest wysoka i utrzymuje sie długo.