Hmm jesli nie budzi sie glodny z krzykiem co 2 godziny , przybiera na wadze i jest najedzony , nie ma refluxu i nie ulewa po kazdym karmieniu to nie :) Najwidoczniej wystarcza mu samo mleczko :) Z czasen moze zdazyc sie tak ze zacznie sie domagac wiecej , wtedy rozwazyla bym zageszczanie :)

Ja mojej malej zageszczam od dawna ale tylko ze wzgledu na to ze ma reflux i samo mleko nie zostawalo na dlugo w jej brzuszku , no i budzila sie glodna 10 razy w ciagu nocy , a zageszczanie to forma Wypelniacza brzuszka na porownanie mozna wziac Zupe zageszczona maka i smietana i zwykla zupe , wiadomo ze ta 1 wypelni Cie na dluzej niz ta bez niczego :D :)

Jeżeli przesypia ci spokojnie całą noc to nie ma potrzeby dodawać do mleka 'zagęszczaczy'. Moje dzieciaki bez dodatku kaszki nie przespały by całej nocy a tak to jak Adaś zje o 20.00 to do 6.00 mam spokój:D

Tak jak pisza dziewczyny,jezeli maluch przesypia nocki to nie ma potrzeby zageszczania ..
U nas bylo jeszcze tak,ze nawet jak synkowi zagescilam to i tak sie budzil,chocby jadl niewiadomo jak gesty kleik kukurydziany (kaszki ryzowe niestety zaklejaly nam pupke i bolal brzuszek),dodam ze jeszcze wtedy nie szly zeby.
Teraz dostaje samo mleczko (ma 8m) i gdyby nie wyzynajace sie zabki spal by pewnie cala noc :)

Podpinam się pod pytanie, moja Gaba lada dzień skończy 4 miesiące, wieczorem dostaje mleko o 20:00 i około 24:00 a później przesypia do 7:00 zazwyczaj, więc właściwie nie mamy problemu z przesypianiem nocki. Natomiast od urodzenia ma duży refluks, teraz nieco się zmniejszył ale i tak ulewa po każdym posiłku, czasem jest to mocne "chluśnięcie"... :( Czy w takim przypadku zagęszczać? A jeśli tak, to ile i od kiedy? Pomóżcie!