Jak zaczal chodzic juz tak na serio i pchac sie w niebezpieczne miejsca. Na poczatku kara dla niego w jego rozumowaniu bylo zabranie z tego miejsca lub odebranie niebezpiecznego przedmiotu. Teraz ma ponad 2 lata wiecej rozumie w zwiazku z czym kara jest postawienie w kącie. Albo wysylam go do jego pokoju.

Niedawno. Syn ma prawie 20mcy. Zrobil sie poprostu nirgrzeczny. Chodzi w niebezpieczne miejsca robi rzeczy ktorych mu nie wolno. Karam go to duzo powiedziane. Gdy jestemy na dworze i kilka razy ztobi cos czego.mu nie wolno mimo.mojego mowienia robi za ktoryms razem mowie ze wkoncu pojdziemy do domu i czesto.to dziala. Gdy np jestesmy w domu cos go wkurzy pewnie ja bo nie dalam mu tego co chcial albo na cos.niepozwililam zaczyna sie drzec mowie zeby sie uspokoil kilka razy nic wiec mam takie.kiesjce jak.karny jezyk siedzi i sie drze z 15minut mowie ze jak sie uspokoi to przyjde dziala.;)

Karalam mniej wiecej od 2 roku zycia do 3 moze 3,5. Stawialam do kata, albo kazalam siedziec za kare w pokoju kilka minut.
Teraz juz nie stosuje takich kar. Rozmiawiam z corka. Ona przeprasza i sie uspokaja.