tesciowa!zarzuca mi,że jestem nadopiekuńcza bo nie chce malej z nia samej zostawic.a ja jej po prostu nie ufam:)

No nie, niestety nie. Może dlatego że nie jestem z Małą non stop - chodzę do pracy. Ale poza tym cały czas jesteśmy razem :) Wszędzie razem.

nie...bo ja się tak nie zachowuję. Teraz ona sobie łazi gdzie chce i nawet jak jestem u rodziny to daję jej w pełni wolnosc..obadam teren, czy jest bezpieczny i kazdy z rodziny rzuca na nią okiem. Jak jest z męzem sama to ufam mu w 100% a jak z mamą moją na jakas godzine, dwie (bo nigdy dluzej nie bywa) to ufam tak w 99% i ma pelno wskazowek ode mnie:)

Ja porostu nie lubie byc bez niej. Ostatnio byłam u fryzjera non stp myslałam co robi... Chyba sie uzależniłam. Mama uwaza ze jak ja bylam mała to nie miała ona tyle czasu na takie wychowanie. A ja póki nie mam żadnych większych obowiązków korzystam ze spędzania kazdej chwili z małą:):)

U mnie moj maz tesciowa i ciocia stwierdzily ze za duzo przy synku jestem ze nie pozwalam mu sie wyplakac i tekst mojej ciotki ,, daj spokoj zostaw go niech placze on i tak jak bedzie wiekszy to zapomni ze tak plakal " synek zajol moj caly czas ale ja sie nie skarze ze od rana do godz 20 nie mam czasu na nic doslownie bo on prawie nie sypia w dzien..zajmuje go tak zeby nie plakal mowie do niego bawie sie z nim ze az czesto w gardle zasycha i nie ma czasu napic sie ani zjesc .. Ale wiem ze tego czasu spedzonego wspolnie nikt nam nie odbierze i napewno to zaowocuje:)

tak moja mama powiedziaąl ,mi ze zrobiła się ze mnie kwoka :) W. tez mowi że czasami przesadzam :)

ja tez duzo czasu znim spedzalam jak mial kolki non stop na rekach terz juz wyluzowalam i pozwalam mu sie ladnie bawic w lezaczku jak cos robie i jak nie marudzi.ale jeszczen ikt mi tego nie zarzucil..