moja córcia miała roczek jak zachorowała na zapalenie krtani i wylądowałam z nią w szpital, lekarz twierdził ze bezpieczniej w szpitalu

kurcze:( własnie też się boje bo mojej teściowej kuzyna syn zmarł na to :( bo się dusił i nie zdążyli mu pomóc nie wiem co robic:( synek miał drzemkę w południe to wogóle spać nie mógł....:( a ile leżałyście w szpitalu??

Pisałam juz w poprzednim poście ale skrobne i tutaj coś. NIe bój sie szpitala. My byliśmy 4 dni. Dziecko ma inhalacje 3x dziennie i leki dożylnie. Ma założony wenflon wiec nic nie boli. Oczywiscie najgorsze jest przyjecie do szpitala, bo badają, zakładają tez wenflon, dziecko boi sie nowego otoczenia. Później jest juz lepiej.
A żeby nic złego sie nie stało trzeba szybko reagowac i nie bac sie wzywac pomocy.