synek przeszedł zapalenie ucha gdy miał ok 1,5 roku, wychodziły mu akurat ząbki, do tego był lekko zaziębiony i wszystko przeszło na uszka, rano jak się obudził zobaczyłam że z uszek coś mu cieknie do tego temperatury dostał, był strasznie marudny, pojechaliśmy do przychodni, dostał antybiotyk i skierowanie do laryngologa na kontrolę jak się skończą leki, antybiotyk niby pomógł, wszystkie objawy minęły dziecko było zdrowe, ale dla pewności poszliśmy do laryngologa i okazało się że zapalenie jest nadal tylko utajone, dostał 2 butelki jakiegoś syropu który miał oczyścić uszka i na kolejnej kontroli było już na szczęście wszystko dobrze...

U nas zaczeło sie potwornym płaczem synka, co prawda bolało go jedno ucho ale kiedy lekarka go zbadała to okazało się, ze chore są obydwa. Dostał antybiotyk i Milifen przeciwbólowy, zanim zaczął działac antybiotyk, bo ból jest nieznośny.