myślę ze jeśli masz malutkie dziecko i jesteś samotną matką przez co oczywiste jest że nie masz z kim zostawiać dziecka to nikt nie będzie na tyle glupi i podły żeby cię do pracy tym bardziej takiej wysyłać szczególnie że nie zarobisz nawet na niańkę dla dziecka a ze sobą raczej go nie będziesz zabierać... więc na Twoim miejscu spokojnie poszłą bym do mopsu bo zasiłek ci się należy i tyle...

Tak mi się również wydaje! Idź i złóż wniosek. A o alimenty nie możesz wystąpić? To jest dobre rozwiązanie.

W każdej chwili możesz z UP dostać ofertę pracy, ale wtedy idziesz do lekarza bierzesz zaświadczenie, że np jestem matką karmiącą i nie mogą Ci nic zrobić . Mam znajomą w MOPSie, dużo mi pomaga. Jeśli będziesz potrzebowałą jakiś informacji, pisz, postaram się dowiedzieć ;)

i to jest właśnie Polska....aż nóż się w kieszeni otwiera. W Anglii, Niemczech, Norwegii itd. podejście do Twojej sytuacji byłoby diametralnie inne. Bardzo Ci współczuję. Sama też mam lekko podobną sytuację. Niby mąż pracuje, ale kokosów nie zarabia, a ja do czerwca pracowałam na umowie śmieciowej. w UP nie pzrysługuje mi żaden zasiłek. nawet nie radzą się rejestrować, tylko ubezpieczyć pod męża i starać się o ten śmiesznie niski zasiłek rodzinny w MOPSie. Ciekawe, czy chociaż pzrysługuje mi wyższa stawka becikowego ( bo o czymś takim słyszałam)....ach...kiedy w końcu nastąpią w Polsce czasy, że rodzina i dobro obywatela będą na pierwszym miejscu!!!???

Spróbuj się dowiedzieć może co i jak .;)

po wysokości rodzinnego widzę, że nie jesteś samotną matką. Taki status ma osoba której ojciec dziecka nie żyje bądź w akcie urodzenia ojciec jest napisany jako NN. Gdyby tak było miałabyś więcej możliwości do wyciągnięcia kasy z MOPSu, a tak zostaje ci jedynie złożenie wniosku o alimenty. A co do pracy to jak pisali wyżej, zaświadczenie od lekarza i po sprawie :)