« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beti20
beti20

2011-08-14 12:34

|

Niemowlęta

Zauroczenie niemowlęcia...

Wiem że było kiedyś takie pytanie ale to było dawno, przez ten czas dużo nowych kobiet dołączyło. Wierzycie w zauroczenie? Jak rozpoznać takie coś i jak oduroczyć?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

ja w takie cos nie wierze,ale jak jeszcze kiedys mieszkalam w PL to säsiadka opowiadala jak byla u mamy i kazdy wystrzega sie tam jakies babki,ktöra jak tylko spojrzy na dziecko od razu w placz. Säsiadka nie wierzyla w to i normalnie pozwolila zajrzec do wözka do synka. Syn w bek, byl nakarmiony, wyspany, pieluszka sucha. Pröbowali wszystkiego... powiedzieli jak zabobon to zabobon mozna pröbowac a nöz cos pomorze. Söl nie zdala egzaminu, kokardki tez nie jeszcze tam cos tez nie w koncu wzieli spödnice i dziecko "przezucili" 3 razy od dolu spödnicy do göry (mysle ze zrozumiale o czym pisze) i dziecko sie uspokoilo.
Ja to sie smialam jak mi to opowiadala, no niby sciemy raczej nie möwila bo to starsza babka z 2 dzieci,ale jak dla mnie to sie wydaje takie niewiarygodne.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agazgaga

Niech zapłoną stosy - wraca średniowiecze!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202

NIE WIERZĘ..
a jeżeli dziecko płacze cała noc a nikt "go nie oglądał" to niby dlaczego płacze???
my nie czepialiśmy przy niczym czerwonych kokardek ,ani niczego takiego..
natomiast wierzymy w Boga i pod materacykiem w łóżeczku, w wózku pod podusią nasza córeczka zawsze miła obrazek/ różaniec..ale to nie z obawy przed zauroczeniem,ale "dla zdrówka" maleństwa:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

nie wierzę.
zawsze szukałam(i szukam) racjonalnego wytłumaczenia dlaczego dziecko płacze,jest nieznośne,marudne itd.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202

zabobony te wywodzą się z czasów kiedy wiedza o wielu rzeczach była minimalna, więc ludzie w różny sposób próbowali sobie wyjaśniać niezrozumiałe dla nich zjawiska..
setki lat temu nad ludźmi chorymi na epilepsje odprawiano egzorcyzmy, a jak dziecko miało być może kolkę, to też trzeba było jakoś to wytłumaczyć, jak miło zeza to matka na pewno patrzyła zez dziurkę od klucza, a jak było zaplątane w pępowinę to na pewno chodziła po kablach,albo coś tam innego ..ehh

..a moje dziecko zawsze było niespokojne i płakało po odwiedzinach 'teściowej'. Głupie myśli przychodziły mi do głowy, co ta kobieta w sobie ma że mała tak się zachowuje (nie lubi mnie to na pewno, ale dziecko wyczuwa?). Mała nie jest wstydliwa raczej towarzyska, teraz jest starsza, a mimo to nie lubi być w jej otoczeniu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mona410

osobiscie w to nie wierze, ale tesciowa w to wierzy :0 I jak ostatnio Zuzia byla marudna,plakala duzo ,chciala na rece , to juz sobie mysle ja pier... , krakala o tym zauroczeniu ,krakala i wykrakala .. bo juz sama nie wiedzialam co jej jest . co sie okazalo .. ze w nocy dostala gorączki i potem wysypke - trzydniowka :)