O matko....W szoku jestem:-(

Słyszałam o tym trochę w gabinecie na pobraniu krwi dzisiaj, nie chce tego czytać , ostatnio mam płaczliwe dni , ale szkoda malucha bardzo jeju :((( nie wiem co musi czuć matka, nie wyobrażam sobie nawet tego.

[*]biedactwo:)

o rany,dwa tygodnie temu mojej znajomej synek miał wycinany migdałek w łodzi ale wszystko dobrze sie skonczylo

Nie myśl o tym tak , moj Tomek mial operację w grudniu , byl dwa razy usypiany i wszystko jest ok :)

I niby idziesz do lekarza, powierzasz w jego ręce zdrowie i nieraz życie własnego dziecka, a on to wszystko marnuje...wiele razy czytałam historie matek, które na przykład w dziewiątym miesiącu ciąży traciły swoje dzieci, bo lekarz bagatelizował zagrożenie dla dziecka, lub w ogóle nie chciał przyjść do rodzącej...może to niechrześcijańskie ale gdyby ktokolwiek zrobił taki błąd, na skutek którego ucierpiałoby moje dziecko to bym po prostu zabiła.

No zdarza się. Niedawno po zabiegu usunięcia migdałków zmarł tata mojego kolegi.

umarłabym jakby coś takiego się stało z moim dzieckiem,owszem zdarza się,ale nie powinno

Moja corka w zeszlym roku miala usowany dwa razy Wszystko dobrze sie skonczylo Ale pewnie po przeczytaniu czegos takiego tez bym sie zastanawiala