« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj
pawlakboj

2013-10-08 16:28

|

Sport i Ćwiczenia

Znacie kogos kto przehodzil depresje po porodzie , jak to sie objawia

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiuleczka

Ja miałam przez jakieś dwa-trzy pierwsze tygodnie od porodu (w dzień porodu i dzień później byłam w stanie euforycznym, potem się zaczęło). U mnie objawiało się płaczliwością, poczuciem bezradności, czułam się beznadziejnie, nie czułam się, że podołam obowiązkom i byłam bardzo śpiąca. Myślałam, że całe moje życie się zawaliło, a z drugiej strony miałam ogromne wyrzuty sumienia i złościłam się na siebie, że tak się zachowuję. Do tego jak mój P. miał wyjść w domu, dostawałam jakiś ataków paniki, nie chciałam zostawać z Wikusiem sama...
Ogólnie sporo rzeczy już nie pamiętam, bo ten stan był niczym jakaś czarna dziura, która mnie pochłonęła. Fakt, że miałam bardzo ciężki poród również tego nie ułatwiał. Na szczęście przez ten okres miałam ogromne wsparcie Ukochanego, bez tego byłoby jeszcze ciężej...
Teraz jest jak w bajce :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agina21

depresja ma różne postacie w zaleznosci jak silny stres przeszłaś i jak na niego zareagował twój organizm. Od obojetności poczynajac poprzez bezradnosc, strach, płacz, prowadzi nawet do agresji...jest to bardzo zróżnicowany proces chorobowy - bo to choroba, może miec powiązania z innymi chorobami psychicznymi i najlepiej ja leczyć bo jesli nie to na pewno odezwie sie za jakis czas....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetowa21

Jak przeczytałam Wasze odpowiedzi , aż sie boje... :(
to musi byc straszne :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiuleczka

Jak przeczytałam Wasze odpowiedzi , aż sie boje... :(
to musi byc straszne :(
Da się przeżyć - najważniejsze to się nie poddawać, z każdym dniem będzie coraz lepiej :)