Jak się mega schizujesz bo nie chcesz byc w ciąży to oczywiście ze możesz sobie wszystkie objawy podpisać pod ciąże tak samo jak byś jej bardzo pragneła.

chcę być w ciąży no ale bez przesady żebym tylko o tym myslała, poprostu chce wiedziec czy któras z was miala jakies objawy, które potem sie potwierdzily i tyle.

Moim jedynym objawem byl brak okresu

ja nie pomyślałabym ze jestem w ciąży, bolała mnie głowa przez tydzień, później nie dostałam okresu, ból głowy utrzymywał sie do 13 tygodnia

Ja tam miałam wszystkie bo je bardzo chciałam mieć... ale nie tam zaraz po zapłodnieniu :) Miałam zgagę, ból piesi, zmęczenie, jajniki mi dawały popalić i byłam w ciąży. 2 raz znów je miałam wszystkie, bo znów je bardzo chciałam mieć i dostałam menstruacji :) Jak czekasz na dwie kreseczki - powodzenie :)

pierwszym objawem zazwyczaj jest spozniajacy sie okres... ja o swojej ciazy dowiedzialam sie chwile przed terminem okresu, ogolnie slabo sie czulam i mnie mulilo, bylam rozdrazniona strasznie. w zasadzie robiac test bylam pewna ze bedzie negatywny;) ale generalnie w wiekszosci przypadkow pierwsze objawy to jakis 5-6 tydzien mysle.

ja mimo że miałam objawy jak przed okresem to czułam jakiś wewnętrzny spokój, pewność, że nie mam się co martwić w tym miesiącu brakiem ciąży ;) później (ale nadal przed terminem okresu) miałam silne skurcze łydek w nocy, straciłam odporność (do końca 3 miesiąca mi się to ciągnęło) i nie mogłam spać w nocy. ale wtedy jeszcze nie skojarzyłam tego z ciążą. test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki i byłam pewna, że będzie pozytywny :) mimo, jak pisałam, objawów przedokresowych :)
moje koleżanki mówiły, że czuły jakieś inne ciepło wewnątrz, że ogólnie czuły się inaczej i wiedziały od razu, prawie po wyjściu z łóżka. ja dopiero te objawy skojarzyłam dużo później, kiedy nie mijały :)

ja nie miałam, ale słyszałam opowieści kobiet, które twierdzą, że czuły już od dnia zapłodnienia, ze cos się dzieje