z tego co wiem pomaga jeszcze smarowanie brodawek mlekiem Twoim z cyca no i uzbrojenie się w cierpliwość, wiem łatwo mi mówić ale pewnie sama to będe przechodziła niebawem, ale tyle znam ze "sprawdzonych" sposobów :)

Też bolały mnie sutki smarowałam kremem nawet nakładki kupiłam ale po czasie przestały boleć i te nakładki przydały się tylko na zaledwie dwa dni

Ponoć wietrzenie dobrze robi, i tak jak dziewczyny pisały własne mleko - mnie własne mleko pomagało.

mnie czasami strasznie bola,ale jeszcze nie mam dzidzi,wiem ze kolezanka specjalne kremy uzywa,tylko co?dzidzia to potem polyka razem z mlekiem,nie wiem.,moze zapytaj gina?
pozdrawiam

Ja mialam popekane do krwi.Smarowalam swoim mlekiem, wietrzylam i stosowalam nakladki. Jakos przechodzilo. Mialam tak kilka razy potem sie same zahartowaly.

Między karmieniami krem Bepanthen plus

miałam ten sam problem położna poleciła mi, żebym ściągała trochę mleka przed karmieniem . No i oczywiście smarowac własnym mlekiem i wietrzyć.. Czuję większą ulgę ;-)

sutki sie musza przyzwyczaic...jesli krwawia to wtedy smaruj je swoim mlekim....

A dziecko prawidłowo chwyta pierś? Poproś położną na wizycie, aby zwróciła uwagę jak karmisz i powiedz jej o problemie. Ona widząc jak dziecko obejmuje swoją buźką pierś, najlepiej Ci doradzi, co zrobić i z kąd się bierze ten problem

Skoro wytrzymałaś już tydzień, to myślę, że będzie już z górki. Ja już po 2 dobach korzystałam z nakładek na brodawki. Pomogły mi bardzo, ale po 2 miesiącach kiedy spróbowałam je odstawić zaczęło mi brakować pokarmu-nigdy się nie dowiem czy to była wina nakładek czy stresu, bo synek zachorował. Karmiłam tylko 2,5 miesiąca :(