Podobne do Twoich:) ja też czasem kupię za 20 zł i starczy na 2 sezony a czasem za 60 i jeden tylko wytrzymują. Zimowe to tylko skóra ale inne to kupuje takie jakie mi się podobają naet jeśli kosztuja tylko 15 czy 20 zł.

ja buty kupuje tylko w miejscach, gdzie dostane paragon i mam mozliwosc reklamacji. ze 2 razy kupilam na takim ryneczku i mi sie szybko rozwaliły i nie mogłam reklamowac. moze akurat miałam pecha.. ale wole wydac troche wiecej i miec na dłuzej, a w ccc jak zawsze kupie buty to mi długo wytrzymują, ale kupuje tam raczej tylko jak są wyprzedaze bo jak dla mnie tam jest drogo - 70zł za baleriny to mi szkoda wydać :)

wczoraj właśnie kupiłam 3 pare balerinek z targu za 15 zł :) buty tak wygodne, jak adidasy, noga sie nie poci, nie zniszczyły się szybko, a wybór kolorów i wzorów jest mega :)
z ccc buty są okej, gorzej z deichmannem gdzie po kilku założeniach się rozpadaja.
Ale jak można wydać 15 zamiast 60 i nie czuć róznicy to dla mnie bomba :D

nie widze roznicy, tylko cena inna i tyle

Byc może nie ma róznicy miedzy takimi butami a butami za 60 zł z CCC, ale pomiedzy takimi butami a np. butami za 200- 300 zł to już są światy.
Gdyby mnie nie bylo stać na porzadne buty to wolałabym nosic japonki albo szmaciaki- tenisówki, przynajmniej jest jakis przewiew, stopa oddycha, ale buty z sztucznej skory jak jest gorąco- masakra...Obojętne czy za 20 zł czy za 100.

Nie wiem bo nie kupuje. Zawsze wolałam odłożyć i kupić porządne buty .