nie mam na to miejsca . zreszta bedzie czas samo dziecko sie nauczy chodzic bez pomocy chodzika 

Zdecydowanie NIE  http://dziecko24.pl/artykul/760/5/Chodzik-dla-niemowlecia

jak ma chodzić to i bez tego się nauczy

Ja mam, Mała dostała od rodziców chrzestnych w prezencie, używałam go przez jakiś miesiąc, głownie jak chciałam wyjśc z pokoju na chwilę. Teraz stoi w koncie bo moja córka już całkiem sprawnie raczkuje. Sama bym nie kupiła, ale skoro juz dostaliśmy to trochę z niego korzystałam. Jesli dziecko nie siedzi w tym cały dzień i rodzic rozsądnie z tego korzysta to tak. Wszystko z umiarem. 

A zapomniałam dodać, że do nauki chodzenia to się w ogóle nie nadaje. W sumie gadżet bardziej przydatny mamie niż dziecku.

Nie, dlatego, ze nie widze zadnego pozytywu w tym dla dziecka. Dziecko nie nauczy sie w tym chodzic. Poza tym chodzik wymusza zla postawe u dziecka co u dziecka z predyspozycjami moze zle wplynac na stawy biodrowe. Moje dziecko od zawsze jest baaaardzo absorbujace i nigdy z chodzika nie korzystalam. Jesli chcesz zyskac chwile dla siebie wsadz dziecko do kojca i bedzie bezpieczne. Upychanie malucha w chodziku jest niezdrowe. Wiem, ze niektore mamy twierdza, ze one wychowaly sie na chodziku i sa zdrowe. No pewnie, ze chodzik nie zaburza rozwoju wszystkich dzieci, bo zostalby wycofany z rynku. Jednak dla dzieci, ktore maja predyspozycje do zlej postawy moze okazac sie straszny w skutkach.

Nie, ponieważ nie ma co za szybko przyspieszać natury malca. samo zacznie chodzic w odpowiednim czasie. A moja koleżanka fizjoterapeutka powiedziała, że używanie chodzika może powodować płaskostopię i skrzywienie kręgosłupa u dziecka, nie wpływa też korzystnie na bioderka malca.

 

 

chodzik przecie nie słuzy do nauki chodzenia, bo tego to ono się w nim nie nauczy :P fakt, przyznaję, że może spowolnić jego naukę. dziecko i tak, prędzej czy później chodzić się nauczy. dlamnie to zbawienie było, gdy musiałam coś zrobić a nie mogłam młodego pilnować (pierw niestabilnie siedział, a teraz prawie raczkuje, raz przyrżnął brodą o podłogę;(  a jeśli chodzi o jego szkodliwość, to oczywiście, jak dziecko non-stop będzie w nim przesiadywało! A tak to jaki zadowolony, kiedy przyleci w nim do mnie do kuchni. robi sobie po prostu, co chce. chodzik dobra rzecz. wszystko w granicach normy. 

Hmmm....moje dziecko tez bardzo absorbujące, mam tez drugie, starsze, ale roboty w domu więcej, bo więcej nas jest,  szkoła itp., a do tego mąż pracujący na kilka różnych  zmian i dałam radę bez chodzika :)

https://www.vtech.de/vtech-baby/spiel-und-laufwagen.html polecam super zabawka pomocna przy pierwszych kroczkach i nawrt na podworko mozna zabrac