« Powrót Następne pytanie »

2010-08-18 21:37

|

Niemowlęta

chusta czy nosidełko?

Co lepiej zakupić sobie aby być blisko z maluszkiem? osobiscie chcę chuste lecz nie wiem czy faktycznie jest praktyczna.prosze o opinie

Odpowiedzi

Jak dla mnie... to chusta. Nosze swoja core, niedlugo skonczy rok, nosze ja niemalze od urodzenia. Cudowna sprawa... Nieraz jedziemy gdzies na wiele godzin, mlodziutka siedzi sobie w chuscie, nawet potrafi w niej zasnac i jaka spokojna jest. Taka spokojna i zadowolona nigdy nie jest w wozku.

O wiele wygodniej jest mi miec ja w chuscie niz wlasnie w wozku.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuza77

Chustę. Ja mam z bebe lulu model lulu i jest rewelacyjna mały od razu w niej zasypia .

chusta , mialam najpierw nosidelko i musze powiedziec ze jednak chusta .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pampilon

Moja przygoda z chustą skończyła się na tym gdy dowiedziałam się, że propagowana pozycja do noszenia w chuscie jest nieprawdiłowa. Ta tzw. pozycja zabki nie ma nic wspolnego z prawdziwa pozycja zabki, kolanka sa za wysoko i nozki sa za bardzo odiwedzione. Cos takiego mozna tylko przy wadach bioderek stosowac jak przy dysplazji. A dysplazję ma srednio 6 na 100 maluszkow. jesli Twoja dzidzia mam nadzieje nie ma problemów zdrowotnych to odradzam chuste, nie ma sensu zmuszac do nieprawidlowej pozycji.
pozdrawiam

Ale jak masz chustę to masz też więcej niż jedną pozycję do wyboru (w odróżnieniu do nosidełka!) i można w niej nosić dzieci niemal od urodzenia (w nosidełku nie). Ja zamierzam nabyć chustę! Ale nie kosztem wózka - nie wyobrażam sobie wyprawy z dzieckiem na kilka godzin z domu bez wózka. Chusta raczej po domu, po ogrodzie, albo dodatkowo - tata prowadzi wózek, a ja niosę dziecko w chuście, lub odwrotnie.

Kupiłam chustę na allegro jak młody miał 2 tygodnie. Uwolniłam tym samym ręce!! Wcześniej nie byłam w stanie wyjść ani do sklepu, ani śmieci wyrzucić, bo dzidzi samej w domu nawet na 3 minuty nie zostawię, a wyprowadzanie wózka to koszmar i siłownia(nawet jeśli jest lekki)! Młody w chuście zasypiał od razu, a ja mogłam robić wszystko, do czego potrzebowałam obu rąk.
Teraz coś mu się odwidziało i strasznie się denerwuje, ale pewnie jest to spowodowane jego ciekawością - z jednej strony chciałby już widzieć świat, z drugiej ma jeszcze za słabe mięśnie szyi, nie trzyma jeszcze pewnie głowy, więc trzeba go okrywać chustą, a to mu się nie podoba. Myślę, że za jakiś czas do chusty wrócimy, tylko łepek zacznie trzymać pewnie.