mialo byc czy sa spokojne czy szaleją ?

U mnie jest różnie, raz jest spokojny raz nie. Najgorzej jest wieczorem i w nocy. Niestety czytałam że jak zachowuje się przed porodem tak i po.

Moja maleńka miała fazy szaleństwa ;) (wtedy myślałam,ze mi przez brzuch wyskoczy) i fazy spokoju...co nie zawsze pokrywało się z tym co robiła mamusia... ;))

Faktycznie teraz też potrafi sobie dłuzszy czas pospac albo poprostu polezec i sie porozgladac ale czasami z rąk nie schodzi ;) Czkawke miała często w brzuchu i tak zostało do tej pory...

a moj wlasnie nie ma fazy spokoju wogole i tak jest od momentu jak poczulam pierwsze ruchy ..nie musialam ich pozniej liczyc ..bo ja go czulam caly czas ..no wiec chyba latwo nie bedzie z moim skarbkiem ..

Mój ma fazy rozrabiania i fazy spokoju... różnie bywa :)

Straaaasznie ruchliwe jest. Po nocach mi spać nie daje... ;P

Mój mały całą ciążę był tak spokojny że pod koniec to codziennie jeździłam na KTG. Położne były zdziwione bo sprzęt nie wykazywał żadnych ruchów, czasami po trzy razy było powtarzane badanie. Potrząsaly mi brzuchem, piłam kawę, jadłam batonika i za dwie godziny znowu KTG i znowu nic a tętno w normie. Mówi się że w ciągu godziny powinno byc 10 ruchów a u mnie caly dzień może 4 były. Strasznie się tym martwiłam ale teraz widzę że on po prostu straszny leniuch jest. Jak śpi to nawet nie drgnie, czasami po 4 godziny a jak się budzi to tylko otwiera oczy i się patrzy, po dłuższym czasie popłakuje jak jest głodny. Teraz rozumiem dlaczego nie czułam ruchów. Niepotrzebnie się tak straszine martwiłam. No ale jakbym nie pojechała na to ostatnie KTG to mogłaby się stać tragedia bo tętno miał poniżej 80 i bardzo szybko wywoływali poród. Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego tak się stało.