otwiera piekarnik i siada albo staje na drzwiach,obok mam szufladę i sztućce, które codziennie zbieram z podlogi

Chyba to samo co tobie...wywalanie wszystkich rzeczy z szafy i ruszanie tego czego akurat jej nie wolno.

Narazie sie z tego smieje,ale niedlugo pewnie przestane ;-) Maly otwiera szuflady,szafki,wklada nam tam piloty,telefony, wrzuca rozne rzeczy do kosza na pranie a ja potem szukam. A cos co wyprowadza mnie z rownowagi to jego wymuszanie i ryk jak czegos zabraniam.

Otwiera szafkę gdzie są płyty i wywala te płyty na cały pokój

Coś czego naprawdę nienawidzę i zdzierżyć nie mogę to..ciągnięcie mnie za włosy i szczypanie po ramionach... wiem wiem niby takie nic w porównaniu z wyczynami Waszych pociech...ale ja tego po prostu nie cierpię....ehhh