Wszystko zależy od układów w rodzinie dla mnie tez dziwne w końcu to babcia

ja to widze tak.. jezeli babcia rezygnuje z jakies doprywczej pracy,zeby zajmowac sie wnukiem to rozumie ze rodzice dziecka cos tam jej placa.
ale jezeli siedzi na dupie w dimu to powinna to byc tylkop przyjemnosc zajmowac sie wnukiem.
byl taki czas ze tesciowej dawalismy na paliwo bo celowo 20km przyjezdzala zeby zajac sie malym,. teraz pracuje tu gdzie ja mieszkam wiec nic jej nie dajemy. no i sami od siebie jej dawalismy.

pauli właśnie chodzi o kase bo pytali się babci co ona na to że córka jej płaci to powiedziała że się zastanawiała nad propoycją córki ale że zgodziła się bo w końcu poświęca swój wolny czas na opiekę nad jej dzieckiem więc nie widzi w tym nic złego jak do tego może zarobić. Zarabiać na własnych dzieciach to dla mnie chore.

Moja mama nigdy nie wziela by ode mnie pieniedz za opiekę nad wnukami dla mnie to bardzo dziwne :)

Przede wszystkim babcia nie ma obowiązku zajmowania się wnukami, nawet jeśli ma mnóstwo wolnego czasu, to jeśli nie chce wcale nie musi pilnować wnuków. Czy jest to tylko i wyłącznie przyjemność dla babci???? Wątpię, a czy dla mam zajmowanie się dzieckiem to czysta przyjemność, raczej nie. Dziecko to obowiązek, odpowiedzialność, sporo wyrzeczeń. Nie widzę nic złego w płaceniu babci za opiekę nad dzieckiem, w końcu babcie też muszą z czegoś żyć. Moją córką zajmuje się teściowa, płacimy jej normalną pensję, my to zaproponowaliśmy, inaczej my byśmy się nie zgodzili, dzięki temu babcia ma z czego żyć, a my jesteśmy spokojni o dziecko. Niestety żyjemy troszkę w innych czasach niż 20 lat temu, teraz starsi albo nie mają emerytury, albo mają taką, z której nie da się utrzymać.

Ja jestem za tym. Po co miałabym placic obcej osobie, wolalabym swojej mamie dac te pieniądze i wiedziałabym że nie zneca się nad moim dzieckiem, nie głodzi i dobrze się nim zajmie.

Skyala, zgadzam się z tobą w 100%.

Co innego zostać okazjonalnie, w ramach wsparcia, nawet na kilka dni gdy dziecko chore, ale co innego zajmować się tym dzień w dzień przez 8, 10 godzin. Te kobiety swoje dzieci już odchowały, nie mają obowiązku chować wnuki. To jest ich czas dla siebie. Oczywiście, jeśli taka babcia odmówi brania pieniędzy to super, ale ja na pewno zaproponuję/zaproponowałabym swojej mamie jakieś pieniądze. Może mniejsze niż dla zawodowej opiekunki bo i relacje są inne i ma emeryturę ale codzienne zostawanie z dzieckiem zasługuje na gratyfikację.


No i jeszcze jedno, w przypadku wielu dziewczyn babcie (czyli ich mamy/teściowe) są już w takim wieku, kiedy wychowywanie wnuka poza przyjemnością jest też duuużym obciążeniem fizycznym. I choćby dlatego nie należy traktować tego jako oczywistość.