« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
sea29

2011-04-06 11:39

|

Szpitale, lekarze, położne

co o tym myslicie?

http://www.faktypilskie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2568:zote-myli-doktora-g&catid=42:pila&Itemid=2
jak przeczytałam to bylam w szoku i to wypowiedzi zastepcy ordynatora w szpitalu w moim miescie...mam nadzieje że na niego nie trafie...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162

Jeśli to rzeczywiście prawda,to bym szukała innego szpitala,nie chciałabym narażać dziecka i siebie na takie dodatkowe stresy.

Pozdrawiam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

ja chodze prywatnie do gin ktora pracuje w tym szpitalu...mysle ze tak jak mojej przyjaciolce kaze przyjsc na jej dyzur....w pile jest tylko jeden szpital połozniczy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
vanilia

to co się dzieje w szpitalach to się w głowie nie mieści! jak można tak mówić do kobiety która poroniła tyle razy! szczyt prostactwa!
ja akurat na szpital w którym rodziłam złego słowa nie mogę powiedzieć za to leżałam kilka mies. temu w innym z dzieckiem i to co piguły wyprawiały to przechodziło ludzkie pojęcie! nie dosyć że musiałam spać na podłodze to jeszcze nie było prysznica a do wc musiałam chodzić 3 piętra niżej! to jeszcze jak miały powpisywane że mają zrobić inhalacje to podpisywały że zrobiły a nawet nie przychodziły!koleżanki synek całe noce płakał takie miał kolki a żadnej piguły nie było bo wszystkie poszły sobie spać a w dyżurce nikogo!musiałam się "prosić" przez cały dzień żeby dziecku przyszły odetkać nosek bo nie mógł oddychać ani ciągnąć jedzenia nie chciał aż powiedziałam DOŚĆ poszłam do lekarza prowadzącego i on już załatwił ale oczywiście na krótko. jak to nie pomogło to izba lekarska pomogła;) dostały taką reprymendę że jak w zegarku chodziły;)

Przeczytałam to i jestem w szoku!!!
Jestem obecnie w UK i moją ciążą zaczęto się zajmować od samego początku a nie od 14 tyg!!!! Co do pozostałych komentarzy, nie mam pytań.
Wydaje mi się,że ten pan traktuje swoją pracę jak codzienną toalete, nie licząć się z niczym i nikim.
Ciężko nazwać go lekarzem, powinien sie wsydzić ,że jest zastępcą ordynatora!!!
Nie rozumiem dlaczego on jescze pracuje.
Sea29 lepiej żebyś nie trafiła na jego dyżur. Pozdrawiam i trzymam kciuki

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ulcia32

Ten pan chyba powinien zmienić zawód, jakiś koszmar nie lekarz. Mam nadzieję, że nie trafisz na niego jak będziesz rodziła.