z tego co wiem w 8 dobie po terminie się ląduje w szpitalu :)

To zależy od lekarza i szpitala. Przyjmuje się +-2tygodnie od terminu, że jest ok. Wprawdzie teraz jest taka tendencja, żeby po terminie już wywoływać, ale niektórzy czekają do końca 42 tygodnia i dopiero wtedy ingerują.

Czarna - lekarza chyba nie zmusisz, ale zawsze możesz iść do innego:)

Ty nie czekaj, tylko bierz sie za sprzätanie ,;-))
smigaj po schodach,sex z partnerem itd, itd.
w ostatnecznosci olejek rycynowy- lepsze to jak oxy.
Powodzenia,

Ja bylam na bardzo dlugim spacerze i pozniej jeszcze chodzilam po schodach ile moglam i sie zaczelo. Wiec sprobuj, moze sie co ruszy. A jesli nie to po prostu powiedz lekarzowi, ze nie chcesz juz wiecej czekac, bo ilez mozna....

Możesz pojechać na izbę przyjęć i powiedzieć, że jesteś po terminie i np. niepokoją cię słabsze ruchy. Zbada cię inny lekarz i być może zadecyduje o pozostawieniu na oddziale. W szpitalu, w którym rodziłam, czekają max do 7 dni od daty porodu.

Bardzo dobry pomysł;)

Kochana jedz do szpitala i kłam :) powiedz ze miałaś skurcze ale minęły i że Cię to niepokoi, możesz powiedzieć że miałaś mokre plamy na bieliźnie i nie wiesz czy to nie były wody - ja tak miałam to nawet mnie nie badali na to czy to wody tylko sprawdziła rozwarcie i na porodówkę mnie zawieźli :) tylko że ja miałam już rozwarcie na 3 palce. Jak masz rozwarcie to proś żeby Ci przebili pęcherz płodowy zamiast kroplówki. Nie czekaj bo to bez sensu jak jesteś już po terminie :* ja byłam 4 dni po terminie jak jechałam do szpitala.