Widziałam takie dziecięce klepsydry w necie, może to go choć troszkę zachęci? Wytłumacz na jakiej zasadzie ona działa i niech sobie patrzy na "uciekający piasek" w czasie mycia ząbków? :)
http://allegro.pl/podstawka-na-szczoteczke-z-klepsydra-tra-present-i1954224745.html

* aukcja przypadkowa

Albo może w ramach kompromisu niech sam wybierze w sklepie szczoteczkę, pastę i kubeczek?.. Niech w łazience znajdzie takie miejsce na swoje przybory, jakie mu się podoba. Może co rano myjcie zęby wspólnie, "na wyścigi"? :))

Tak jak piszą dziewczyny wyżej. Jeśli to nie da efektu to możesz myć "zęby" jego ulubionego misia, Albo znaleźć książeczkę o myciu zębów. Może w bajce pt. "Było sobie życie" był poruszany ten temat :)

To jest dobry pomysł. Moja córka też miała mały problem z myciem ząbków dopóki nie poszła do stomatologa na pierwsze leczenie. A dodatkowo widziała jak mój P. wyglądał po wyrwaniu zęba. Nie powiem troszkę się tym przejęła (nie wystraszyła, bo jej mało co rusza). Mówiłam jej wtedy, że jak nie zacznie myc zębów to czeka ją to samo.Pomogło! Może to mało pedagogiczne było, ale ja mam straszne problemy z zębami i chcę, żeby ona tego uniknęła. Jeszcze nadzieja w tym, że odziedziczyła zęby po swoim "tacie", a on u dentysty był w cały swoim życiu ze 3 razy.

Albo też może zrób z tego taką "rodzinną tradycję"coś specjalnego,co robicie razem tzn.Ty,Mały i Tata...

He mój 8 latek ostatnio też ma problemy z myciem zębów ale tak mu nagadałam,że robią mu się żółte zęby,że laski będą od niego uciekały,że brzydkomu pachnie z buzi więc jak do mnie mówi ma zasłaniać buzię i tym to sposobem zadziałało,rano i wieczorem jak szczotkuje to się pyta czy już?mówię mu tak już bo wyszczotkujesz całe szkliwo:)

lepsze to niż jak ktoś np w szkole by mu powiedział że śmierdzi mu z buzi... a tak i wilk syty i owca cała :p czasem lepiej jest troszkę nastraszyć dziecko niż narażać na niepotrzebny stres wśrod rówieśników a czasami metody typu "oby nie urazić dziecka" nie zdają egzaminu...