najważniejsza jest konsekwencja jeżeli postanowisz że np w południe nie dostanie cyca(bo chcesz zrezygnować na początek właśnie z tego karmienia) to mu go nie dajesz do pory następnego karmienia.w tym czasie proponujesz mu butelkę łyżeczkę kubeczek szklankę łyżeczkę jeżeli niczego nie zechce to trudno na następny dzień postępujesz tak samo i dotąd aż w końcu się na coś zdecyduje jak ten dzień nastąpi to potem już tylko z górki, nie martw się dzieci są mądre szybko łapią o co chodzi a głód też czują więc w końcu wybierze jakąś opcję dla siebie. oczywiście że będzie się buntować ale w końcu (może nawet po tygodniu)mu się znudzi, jeżeli będziesz konsekwentna to wygrasz. ja właśnie taką konsekwencją odstawiłam od piersi pierwszą córkę. i nie martw się że przez te kilka godz stanie mu się krzywda bo nie zje porcji posiłku czy się nie napije nic mu nie będzie, mały musi poczuć że poprostu innej drogi jak butelka łyżeczka czy cokolwiek innego nie ma bo cyca napewno nie dostanie.najważniejsza jest twoja konsekwencja.możesz też czekać aż sam dobrowolnie zdecyduje się 'odejść' od cyca i będzie bezstresowo;) no wybór należy do ciebie:)pozdrawiam:*

Dam przykład mojej koleżanki(tak kazała jej zrobić pediatra i tak robiła przy trójce swoich dzieci i się powiodło)
Mianowicie jej syn był oduczany jak miał 12 miesięcy:przez tydzień cyca dostawał tylko wieczorem i spać,po tygodniu koniec cyca wieczornego(musiała dziecku co innego na kolację dać zazwyczaj robi mu kaszkę aby był syty),zasypianiem maleństwa zajął się jej mąż tak aby dziecko nie czuło zapachu mamy a przede wszystkim nie widziało mamy bo mama=cyc.Przez trzy dni mały Adaś płakał na czwarty dzień było lepiej w 7 dniu Adaś przestał upominać się o cyca.
Zaznaczę,że jej syn nie pije mm-pluje nim,nie pije innego mleka bo nie lubi butelek ani kubków niekapków.Nabiał zastępuje mu kaszkami na mleku,jogurtami,serkami,mięsem.

Nie wiem czy brak mi konsekwencji czy checi, ale u mnie niedlugo bedzie 2 lata jak karmie piersia i jakos nie mam serca syna go od niej odpedzic.Mam mozliwosc to karmie.W koncu sam z siebie bedzie potrzebowal jej co raz to mniej (zreszta juz jakies niesmiale oznaki sa).