Szczerze mam czas dla siebie codziennie. Synek jest na mm, je regularnie, wiem kiedy bedzie glodny. Wychodze z nim codziennie na dlugie spacery.

wczoraj, grupowe zrzucanie wagi w parku, mąż 2.5 godz zajął sie synem:)

ja mam zawsze czas dla siebie a najwiecej czasu jest wlasnie wtedy jak dziecko jest malenkie. Mam trojke potworkow ;)

dla siebie mam czas po 20tej jak mała zasnie, tez juz je mm ae potrafi dac popalić, w dzień mało co śpi , w nocy 2 razy sie budzi,chodze niewyspana. Ale jakoś to jest, zawsze mam chwilę na pomalowanie paznokci,posprzątanie czy na posiedzenie na necie :)

Jak karmilam piersia moj dzien wlansie tak wygladal...przewijanie,karmienie a jak maly zasypial odciaganie pokarmu jeszcze lektatorem recznym wiec czasem zajmowalo mi to godzinke...ujechalam tak z miesiac a potem przeszlam na mm i o wiele wygodniej....maly chce mleko bardzo prosze gotowe w 2 minutki...na spacerek przygotowuje i mozemy isc bez problemu nie martwiac sie o nic.....no i czas poswiecany na sciaganie mam dla sibie....polecam karmienie mm ;) wygodniej i prosciej ;)