« Powrót Następne pytanie »

2011-12-06 14:08

|

edyt. 2011-12-06 14:08

|

Przebieg ciąży

czy Wy też tak macie lub miałyście że nie możecie się już doczekać dnia kiedy wasze dziecko w końcu będzie z wami??

ja to normalnie tak nie mogą się doczekać już... każdego tygodnia wyczekuję jak jakaś wariatka hehe

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
megami

Z córą też tak miałam, a najbardziej pod koniec. Teraz mam trochę na głowie, wyprawka nie gotowa, więc myślę by zdążyć, ale powoli też myślę coraz więcej ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13

Szczerze to ja też nie mogę się doczekac. Z jednej strony, żeby zobaczyc Maleństwo, a z drugiej bo już mam dośc. Wiem, że ciąża to stan błogosławiony i że powinnam się cieszyc, bo inne kobiety nie mają dzieciaczków a bardzo chcą etc. Ale naprawdę mam już dośc opuchniętych stóp i dłoni, zgagi, bezsenności i nadpobudliwości moich nóg w nocy. Tego, że nie mogę siedziec dłużej niż kilka minut na krześle, bez poduszki za plecami bo żebra chcą mi pęknąc.

A tym bardziej teraz kiedy zostało mi 33 dni w trakcie których prawdopodobnie czeka mnie przeprowadzka (kilka dni przed terminem porodu), Święta bez rodziny i w ogóle. I nie mogę kompletowac wyprawki bo już wszystko mam :)

A hormony wyrzucają ze mnie jad i niezadowolenie ze wszystkiego :(

Wybaczcie, ale w końcu po wyrzuceniu tego z siebie aż się lepiej poczułam. Każdy kto mni epyta o samopoczucie oczekuje, że będę happy. A jak mówię prawdę to oni od razu, ni eprzejmuj się, już nie długo, powinnaś się cieszyc ble ble ble...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolusia13

Szczerze to ja też nie mogę się doczekac. Z jednej strony, żeby zobaczyc Maleństwo, a z drugiej bo już mam dośc. Wiem, że ciąża to stan błogosławiony i że powinnam się cieszyc, bo inne kobiety nie mają dzieciaczków a bardzo chcą etc. Ale naprawdę mam już dośc opuchniętych stóp i dłoni, zgagi, bezsenności i nadpobudliwości moich nóg w nocy. Tego, że nie mogę siedziec dłużej niż kilka minut na krześle, bez poduszki za plecami bo żebra chcą mi pęknąc.

A tym bardziej teraz kiedy zostało mi 33 dni w trakcie których prawdopodobnie czeka mnie przeprowadzka (kilka dni przed terminem porodu), Święta bez rodziny i w ogóle. I nie mogę kompletowac wyprawki bo już wszystko mam :)

A hormony wyrzucają ze mnie jad i niezadowolenie ze wszystkiego :(

Wybaczcie, ale w końcu po wyrzuceniu tego z siebie aż się lepiej poczułam. Każdy kto mni epyta o samopoczucie oczekuje, że będę happy. A jak mówię prawdę to oni od razu, ni eprzejmuj się, już nie długo, powinnaś się cieszyc ble ble ble...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agurola

Też tak miałam, świrowałam z każdym pełnym tc. Najbardziej pod sam koniec, gdy już dni odliczałam. A teraz po prawie pół roku z tęsknotą wspominam czasy (np. rok temu) kiedy mogłam się wyspać, bo już w ciąży nie było dane mi pospać wystarczająco! :)
hahah dokładnie!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hania22

Ja też się nie mogę już doczekać :) a już dużo mi nie zostało i strasznie się ciesze z tego powodu ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam

A co ja mam powiedziec??hahahaha juz tak bardzo bardzo bym malego chciala,od 2 mies mi lekarz mowi ze moge urodzic przed czasem a tu nadal nic,niby dobrze ale juz by mogl wyjsc hihi :)) pewnie jeszcze po terminie bede bo nic mnie nie bierze,no ale coz teraz rozmyslam zeby wszystko dobrze przebieglo podczas porodu i maly byl zdrowy dopiero teraz zaczynam sie stresowac troszke porodem ale tylko ze wzgledu na dziecko ,ze mna niech sie robi co chce(bez przesady)oby tylko moja kruszynka sie nie nacierpiala