czytałam na jednym z forum że wychodzi test pozytywny, często się plami i boli brzuch - kończy się to operacyjnym usunięciem zarodka.

tak, racja-w ciąży pozamacicznej na pewno wychodzi test pozytywnie, ale jak to wygląda na usg, tego nie wiem..

Trochę to dziwne...u mnie w 5 tygodniu zaczęły się plamienia,testy wyszły pozytywne więc prędko udałam się do ginekologa.Nie było nic widać w macicy więc dostałam skierowanie do szpitala.Ciąża pozamaciczna zagraża życiu co najważniejsze więc bardzo dziwi mnie podejście lekarza.Tam masa badań,beta,usg i w końcu potwierdzenie najgorszego...nie zawsze robią laparoskopię,im wcześniej się ją wykryje tym większe szanse na jakiekolwiek działanie z jak najmniejszą szkodą dla matki(jeśli wogule się tak da).W moim przypadku zastosowali kroplówkę z metotreksatu,obyło się bez laparoskopii.Leżałam wtedy 14 dni,pamiętam był długi weekend i lekarze powiedzieli żebym zapomniała o jakimkolwiek wyjściu do domu,bo gdyby cokolwiek poszło nie tak mogę się wykrwawić.

Przyznam szczerze,że również nie rozumiem postawy lekarza.Zwłaszcza,że Twoja szwagierka miała już takie nieciekawe przygody z ciążami,więc u Niej ryzyko jest tym większe,a niestety objawy wskazują na ciążę pozamaciczną...U mnie na pierwszej wizycie u gina,na potwierdzenie ciąży,to jedna z pierwszych rzeczy,które stwierdził lekarz,to fakt,że jest to ciąża wewnątrzmaciczna...może niech szwagierka biegnie szybko do innego lekarza,bo sytuacja wydaje się być dość poważna,a lekarz konowałem...

ja miałam. zrobiłam test był pozytywny po 2 dniach zaczęłam plamic poszłam na usg i nic nie było widać chodz lekarz z obliczen stwierdził ze to 6-7 tydz jest zostawili mnie w szpitalu robili co 2-3 dzien test z krwi i spadało wiec wyszło ze to pozamaciczna wiec podali mi zastrzyk na drugi dzień wszystko było wyczyszczone i jednak był zarodek.