Od jakiegos czasu synek ktory tryskal energia i pomyslami niebawi sie. Nic mu sie niechce. Potrafi przelezec i chodzic z butelka z piciem. Niedawno chorowal bral antybiotyk ale jest juz zdrowy, jednak niechce jesc tylko pic. Czasem cos troche zje. Czy mozliwe ze poprostu jest oslabiony bo nieje i dlatego mu sie nic niechce? Myslicie ze jak wkoncu wruci apetyt to odzyska energie i checi?czy jest mozliwe ze juz tak zostanie nawet jak bedzie jadl? Co moze byc przyczyna pare dni temu biegal wymyslal zabawy wesoly a teraz nic. Moze to dla was smieszne ale ja sie martwie prosze o rade zyczliwe osoby i z gory dziekuje