od 3 lat jestem zapisana w fundacji DKMS jako dawca szpiku, jeszcze nikt się nie znalazł jako biorca ale może kiedyś się znajdzie, nie martwię się że może boleć ( z kości boli )bo myśl że mogę uratować komuś życie rekompensuje ból a jeśli to miało by być dziecko to cieszyłabym się przeogromnie :)

Ja jestem. ;) Tylko w nielicznych przypadkach pobiera się szpik z talerza biodrowego. ;) W 80% z krwi. :)

jak się zapisywałaś to nie przeczytałaś co i jak??to musi być przemyślana decyzja, i nie wyobrażam sobie żebym miała jakiekolwiek wątpliwości w razie jakby znalazł się potencjalny biorca mojego szpiku,nawet jeżeli pobierali by mi go z kości.Chyba to poświęcenie jest warte świeczki ???

Trochę boli ale to mała "cena" za uratowanie komuś życia:)

Masz prawo wyboru , nie musisz sie godzic na pobranie szpiku z kości , wtedy pobieraja krew i muszą twoje zdanie uszanowac .

Ja jestem. Od ponad 3 lat i jeszcze nikt się nie zgłosił. Pobieranie szpiku z kości podobno boli, ale mało kiedy pobiera się go właśnie w ten sposób. Zazwyczaj z krwi...

Jestem z mężem w DKMS-ie. Odmowa byłaby nieludzka :( Jeśli znajduje się dawca to automatycznie pojawia się nadzieja. Nie można się wtedy rozmyślić! Ból, hmm urodziłaś dziecko - to jest ból, ale ja bym 3 razy mogła rodzić, żeby tylko pomóc.