jak masz temp. w domu? sugeruj się ciepłota karku dziecka. jeśli jest ciepły, to jest ok. jeśli gorący i spocony, dzidzi jest za ciepło. jeśli chłodny, a dzidzia często czka i kicha, to mu zimno.

ja ubieram body z krótkim rękawem, na to pajaca. Czasem POD pajaca zakładam skarpetki - bo ma zimne nóżki. Ogólnie najłatwiej jest stosować zasadę - jedna warstwa więcej niż u Ciebie. Jeśli Tobie jest zimno - dziecku ubierz warstwę więcej. No i sprawdzisz na karku czy jest mu ciepło. Pamiętaj, że przegrzewać też nie można!

Ja na pajacyk zakładałam skarpetki jak miała za duże. A generalnie ubieram tak(jesli chodzi o noc) body,pajacyk,niedrapki bo łapki marzną i spiworek teraz w zimie tego typu http://nokautimg3.pl/p-2a-31-2a314d3c47288b66b7988a638279f848500x500/sterntaler-spiworek-letni-konik-paula-90-cm.jpg
na to kołderka i koniec. Ahaa i jak była malutka zakłądałam czapeczke po kapieli. Moze kup rajstopki jakieś maluteńkie po pajacyk bo jeszcze w spodniach dzidzi moze być troszke niewygodnie.

To ja jestem chyba jakaś inna bo mimo niskiej temperatury zakładam małemu albo pajaca albo body z długim, spodenki i skarpetki. W szpitau spał w samym kaftanie i pampersie. Na dwór chodzi w pajacu bluzie ciepłych futerkowych bucikach i kombinezonie no i czapka i rękawiczki ale to wiadomo-chodzi mi o zimę. Urodził się w lecie i we wrześniu ubierałam go w body z długim, spodenki, skarpety i kurteczkę i jak na razie raz mi zachorował ( katarek ).

wszsytkie dzieci swoje tak traktowałam body spiochy lub pajac skarpetki tak po domu jak malenkie tu zpo urodzeniu to nosiłam w rozku lub przykrywałam kocykiem na noc podobnie tyle ze otulałam kołderka..nie dobrze jest gdy dziecko sie przegrzewa..musisz sama wyczuc jak twoja dzidzia lubi bo np moja srednia corka nie lubi jak jej za ciepło i teraz ma 15 mc i spi bez przykrycia gdzie dla mnie to jest nie pojete bo ja musze miec kołdre ale ta ostatnia 3 córka lubi ciepełko..tylko ona ma dopiero 2 miechy wiec jeszcze moze sie to zmienic.

nie ma obawy mozesz smialo ubierac u nas jest dosc cieplo bo mieszkamy w bloku a ja mal ubieram w body pajaca i skarpetki bo jak nie ma skarpetek nozki ma zimne i od razu czkawka

Ja ubieram w dzień skarpetki i czasem, kiedy jest chłodniej, spodnie. Mam podobne warunki ogrzewania do Twoich. Na noc nie ubieram jednak skarpetek, tylko wkładam małą do bawełnianego śpiworka i przykrywam kołderką. Kiedy była mniejsza, to się sprawdzał rożek albo jeszcze lepiej stary dobry becik i koc. Teraz się raczej betów nie używa (choć nadal można kupić), ale wg mnie do spania na początek to całkiem dobry wynalazek. Dziecku jest cieplutko i się nie rozkopuje. Jeśli kupujesz skarpetki, to lepiej zapłacić za nie parę złoty więcej, ale kupić takie, żeby się dobrze trzymały, a nie miały przy tym uciskającego ściągacza. Małe dzieci są bardzo delikatne i czasem nawet skarpetki, które się wydają w porządku, potrafią odgniatać i uciskać.

U koleżanki widziałam, że można założyć skarpetki pod pajacyk, wtedy nie odciskają się tak mocno na nóżkach. Podobno maluchom szybko marzną stopy i dłonie. Stópki powinny mieć szczególnie ciepło, najbardziej w nocy.