« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tosia1
tosia1

2011-06-13 12:31

|

Pozostałe

czy macie czas dla siebie...

Hej dziewczyny:)Jak to jest u was czy chociaż raz w miesiącu wychodzicie gdzieś z mężem np.do kina czy na jakieś spotkanie ze znajomymi czy raczej nie macie na to czasu i cały swój wolny cza spoświęcacie dziecku???

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mika2011

Nie mam za bardzo z kim zostawic malucha dlatego o kinie mozemy pomarzyc ,jedynie jak chcemy to wychodzimy osobno czyli albo ja raz na jakis czas wyjde gdzies z kumpelami ,albo ja zostaje w domu a on jedzie gdzies.Innej opcji nie ma nietsety ,aby razem gdzies.Ale wiekszosc czasu spedzam z maluchem :)chociaz nie mowie ,chcialabym troche odpoczynku od pieluch ,placzu itd ale czasami to niemzolwe.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
janis

Nam nie trafiło się jeszcze wyjść gdzieś bez małego... ale nie jest tak źle, codziennie po 21 mamy czas dla siebie, wtedy sobie śmigam rowerkiem, robię paznokcie albo przytulam z mężem :) Ale jak widać i w ciągu dnia mam kilka chwil dla siebie. Staram się tak planować dzień aby ze wszystkim się wyrobić i po 21 nie stać przy desce do prasowania albo przy garnkach. Im dziecko starsze tym jest łatwiej, ale co to będzie jak mały zacznie chodzić...???

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria

My często gdzieś wychodzimy. W kinie byliśmi sami dwa razy, od urodzenia Domi. Jednak często zostawiam Domi u mamy i idziemy do kina ze starszym synkiem. Często chodzimy na spacery...Uważam że to jest czas dla mnie, bo nie muszę nic robić. Wieczorkiem też zawsze mam czas dla siebie, np. uwielbiam CSI i w czwartek od 21 do 24 namietnie oglądam :)(na kanale AXN, polecam!)

Mamy :) Wikusia chodzi szybko spać, więc my ją wykąpiemy, damy mleczko i uśpimy, a potem wychodzimy :) wtedy wystarczy, że ktoś jest w domu i EWENTUALNIE (nie zdarza się to co noc) poda smoczka (Mała przesypia noce, więc nikt, kto jej pilnuje, nie musi podawać mleczka, ani przewijać). Wychodzimy raz/dwa razy w miesiącu, bo na więcej nawet nie mamy ochoty ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88

My nigdzie nie wychodzimy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Często spotykam się z przyjaciółką-2 piętra wyżej mieszka:)a na spotkania hmmm nie mam z kim dzieci zostawić:(ale czas dla siebie mam od 20 do 22giej:)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
efcia

My mieszkamy z dala od babć i dziadków więc nie bardzo mamy jak imprezować. No ale jak już się uda to spotykamy się z dzieciatymi znajomymi i bawimy się,na zmianę raz mąż raz ja bo ktoś musi wrócić autem no i zająć się dzieckiem. Raz w miesiącu jeździmy do dziadków no i wtedy zostawiamy misia z rodzicami a my wychodzimy czasami na całą noc. :) Wolne mam jeszcze ja synek zaśnie wieczorem, ale wtedy to nie wiem czy zająć się sobą, domem czy iść spać :)Tak to już jest.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

U nas na szczęście jest fajnie bo mieszkamy z j\męża rodzicami:) Więc możemy wychodzić:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Nasze dziecko kładzie się spać o 20 i śpi do rana, więc nie mamy problemu z wieczornym wyjściem. Tyle tylko, że ja jestem padnięta po pracy a mąż często pracuje na nocki. Ale ze dwa trzy razy w miesiącu obowiązkowo gdzie poszalejemy:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

dla siebie mam czas (wiadomo, ze nie tyle, ile wcześniej), bo praktycznie babcia ze mną mieszka. kawa przynajmniej raz w tygodniu z przyjaciółką jest obowiazkowa.
a że widzę się z moim M. głównie w weekendy, to raczej wolimy ten czas spędzać razem (z jego córką i moim synkiem). jak zostawiamy dzieci, to zawsze mamy poczucie, ze czegoś nam brakuje.