Uważam że nie ma takiej potrzeby...(tym bardziej jeśli brzusio miękki)

rownież wydaje mi się,ze podanie syropku nie jest konieczne, jesli dziecko jest zadowolone, ma miękki brzuszek to jest to normalne. Dzieci cycowe potrafią nawet 14 dni nie wyprozniac się. nie ma powodow do zmartwień Gosiu

syrop tez uwazam ze nie...ale czopka bym podała....bo jak sie zastój zrobi...to bedzie płakał przy oddaniu kupki...a po co....tylko wiadomo nie przesadzac z czopkami ale od czasu do czasu mozna...

Jeśli jest tylko na piersi, to kochana, kup SOBIE herbatkę koperkową i śliweczki- takie dla niemowląt, a maluszek już sobie tam wyssie, co trzeba.
Syropku to bym nie podawała, bo obciążają żołądek, lepiej czopek- jeśli Cię to naprawdę niepokoi, ale i to ostrożnie, bo do czopków łatwo się przyzwyczaić. Pewnie właśnie reguluje Mu się wypróżnianie. My też tak mieliśmy w podobnym wieku Kubuś robił co 5-7 dni. Dostał czopek, a potem kolejne 5 dni nic. Pediatra powiedział, że absolutnie nie prowokować czopkami, a jeśli jest wyłącznie na piersi można czekać do skutku. Także ja polecam naturalnie- dla mamy kanapeczka ze śliweczka na śniadanko czy przekąskę i herbatka z koperku, którą możesz pic ile chcesz. No i poczekać, aż sam zrobi.
A jak już zacznie sam jeść różne inne rzeczy, to sam sobie zje śliweczkę. U nas to doskonale działa.

ja dawałam lactulosum od 1,5 m-ca na polecenie lekarza

dawalam 1,5 ml do 50ml wody lub herbatki, ale lekarz mówił że moge do 5ml dawać

uwazam ze lepsze to niz grzebanie w tyłku czopkiem lub termometrem takiemu maluszkowi

dodam, że mała była tylko na mm i śliwki, pomarańcze, jablka nie dzialałay , tzn. sok z nich

przy pierwszym zaparciu przytrzymałam małą kilka dni bo własnie tez nie było objawów zaparcia, ale w końcu dalam czopek i mała miała mega problem z wyprożnieniem mimo że nic nie wskazywało na zaparcie, krzyczała i płakała gdy robiła kupę, a kupa była wielka i twarda

później juz nei czekałam, gdy 3 dnia do południa nie było kupy to dawalam lactulosum i było po problemie, w sumie było chyba 5 takich momentów że podalam syrop, dzieku nic nie jest, na pewno gorzej znosiła przetrzymanie i czopek