Moja mała jest za mała na klapsa,starszy jedzie na innych karach chociaż muszę przyznać,że się poprawił(1 klasa i problemy a raczej brak chęci do nauki bo i po co).Też czasami mam dosyć moich potworków,jak przyjdę z pracy i czasami padam na ryjek a oni mi jeszcze na głowę wchodzą to już mam dosyć.Nie krzyczę na nich bo to nie ma sensu po prostu mówię młodemu,że zaraz mi głowa pęknie i on wie,że ma się stracić z pola widzenia.A co do mojej małej:upolowała sobie telewizor i dekoder i usilnie próbuje go zdjąć:(więc czasami podchodzę do niej kilka razy na minutę a ona i tak swoje,nie rozumie mojego palca,że nie wolno,mojej gadki,że nie wolno po prostu brak sił.

Laska mam to samo! wydaje mi sie ze moje dziecko nauczy sie mowic tylko Nie i nie wolno, bo tylko to slyszy ode mnie,
ostatnio zaczal mnie bic, szczypac i gryzc, powaga!!
boli mnie to jak przychodzi tatus i on biegnie do niego, przytula sie, a mnie odtraca, czuje sie wtedy "tą złą", zdaje sobie z tego sprawe, ze to przez to ze ciagle krzycze na niego, najgorsze jest to ze on nic sobie z tego nie robi, przyznaje sie pare razy dostal klapsa, ale to tak na zarty ze nawet nie poczul i teraz traktuje to jak zabawe
ja robie teraz tak ze jak jest niegrzeczny i cos kombinuje, mnie nie slucha albo cos , to wkladam go do lozeczka turystycznego, mimo tego ze ma tam zabawki , to nie znosi tam siedziec, ale musze cos zrobic bo nie wyrabiam, wiem ze mu sie krzywda nie dzieje i juz zaczal rozumiec jak mu cos zabraniam i groze mu ze go wsadze do lozecka za kare.